Aktywne Wpisy
KorwinizacjaPrzelyku +156
Pamiętajcie że jak jesteście w dołku psychicznym to po prostu porozmawiajcie z dziewczyną albo żoną i poproście żeby was wspierała. Nie ma się czego wstydzić, na pewno wam nie odmówi. Wyjście z depresji jest naprawdę proste i każdy psychiatra wam powie, że najważniejsze jest wsparcie najbliższych.
#przegryw #depresja
#przegryw #depresja
HlHl +62
Wyobrażacie sobie gdzie by teraz była Ukraina gdyby w polsce rządziło PO?
-Heh no wiecie z tymi T-72 to trzeba na spokojnie, a tak w ogóle dostaliśmy je od ruskich musimy zapytać ich o zgodę
-PT-91? nie eskalujmy tej wojny!
-Kraby? o nie, tylko broń defensywna!
-Przekazane 1000 stalowych hełmów typu "Orzeszek" (z 3 miesięcznym opóźnieniem)
Rozkazy z Berlina szły by pełną parą, a my już dawno mielibyśmy ruską swołocz pod granicą
-Heh no wiecie z tymi T-72 to trzeba na spokojnie, a tak w ogóle dostaliśmy je od ruskich musimy zapytać ich o zgodę
-PT-91? nie eskalujmy tej wojny!
-Kraby? o nie, tylko broń defensywna!
-Przekazane 1000 stalowych hełmów typu "Orzeszek" (z 3 miesięcznym opóźnieniem)
Rozkazy z Berlina szły by pełną parą, a my już dawno mielibyśmy ruską swołocz pod granicą
Tytuł: Maska Cthulu
Autor: August Derleth
Gatunek: Weird fiction
Wydawnictwo: IX
Ocena: ★★★★★★☆☆☆☆
...„Maska Cthulhu” to zbiór sześciu opowieści z pogranicza horroru i fantasy, z których część pierwotnie ukazała się w magazynie „Weird Tales” (w latach 1939-1953), a ostatecznie zostały zebrane w całość w 1958 roku. Pierwsze z nich, „Powrót Hastura” powstało w oparciu o notatki pozostawione przez samego Lovecrafta, a kolejne, opowiadając historię nieszczęśników, którzy zetknęli się z przerażającą mocą Cthulhu, rozwijają w fascynujący sposób koncepcje panteonu Przedwiecznych...
Książka której autor bardzo mocno wzorował się na twórczości swojego przyjaciela H.P. Lovecrafta, próbując pisać dalsze opowiadania z mitologii Cthulu. Bardzo mocno czuć, że nie jest to Lovecraft, po za pierwszym opowiadaniem, które napisane zostało w oparciu o jego notatki, każde kolejne jest już radosną twórczością własną Derletha. Niestety nie do końca się to udało, nie czuć grozy, klimat jest zdecydowanie spokojniejszy, a uczucie utraty zmysłów i bycia o krok od śmierci właściwie niewyczuwalne.
Niestety najsłabsza książka nawiązująca do mitologii Cthulu i Przedwiecznych, jaką czytałem.
Również piersza moja książka z Wydawnictwa IX, bardzo przyjemne wydanie i okładka. w wykonaniu Krzysztofa Wrońskiego
Wpis dodano za pomocą strony: https://bookmeter.ct8.pl
#bookmeter