Wpis z mikrobloga

Wróciłem po dobie. Dzień na karetce noc w dyspozytorni. Nawet nie wiem co Wam napisać. Ludzie godzinami czekają na karetki (w całej Polsce), bo te są w kolejkach pod Sorami, które nie są przygotowane na napływ tak dużej ilości pacjentów z objawami covida. Ilość wezwań jest nieprawdopodobna. Do duszności u osób z covidem, do pacjentów z pełnymi objawami i dusznością, do osób w kwarantannie. Po każdym takim wyjeździe karetka jest wyłączona na 2-3h.
Aaa a dziś po raz pierwszy szpital w Krakowie nie przyjął pacjenta po reanimacji, na respiratorze. Zespół długo stał pod SORem zanim znaleźliśmy dla niego wolne miejsce w innym szpitalu.
To tak na szybko bo padam na ryj.
#999 #ratownikmedyczny #wejsciesilowe
  • 171
  • 69
@Korba112 a najgorsze w tym wszystkim, że my jako pracownicy ochrony zdrowia wzajemnie wyladowujemy swoje frustracje. Bo z jednej strony ZRM #!$%@? bo musi czekać na miejsce na podjeździe a z drugiej personel SORu #!$%@?, że nie ma miejsc a muszą gdzieś pacjenta wepchnąć. I tak każdy na każdego #!$%@?, bo jeden czeka, a drugi dosłownie musi "wyczarować" miejsce.
@10101110001100101010101010

Tak. Robię to od 20 lat, tak jak większość pracowników ochrony zdrowia.

@RandomowyMirek
To akurat ogarniałem jako dyspozytor.

@wnocy
System jest zapchany przez brak miejsc do izolacji z podejrzeniem Covida. Zajmują oni miejsca izolacyjne i czekają w nich wiele godzin na wynik wymazu. A miejsc tych jest mało.

@Kexu pyszne.pl ale to dla tych co nie są przebrani w indywidualne pakiety ochrony biologicznej.