Wpis z mikrobloga

Jak jeszcze mialem samochód lubiałem sobie pojeźdźić bez celu po okolicznych miastach nocną porą, tak po prostu, uwielbiałem ten klimat nocy i tego nightdrive'u, wsł#!$%@?ąc się w muzykę lecącą z głośników, i obserwując to nocne miastowe życie, będąc gdzieś tam obok tego, i jednocześnie będąc nad tym wszystkim człowiek miał rozkminy nt. życia i tego całego #!$%@?, ale z drugiej strony człowiek nie myślał o niczym. Był tylko samochód, droga, znaki, i wieczorne światła innych samochodów.

Czy tęsknie za tym?
Trochę tak, trochę nie.

Nie, bo ograniczają mnie ogólne koszty utrzymania samochodu i sama wiedza jego obsługi ( jestem skończonym retardem, nie znam się na samochodach i wgl nie lubię obsługi samochodu, nie lubię grzebać "przy silniku ", ale lubię jeźdźić sprawnym autem )

I tak. Tęsknie za tymi nocnymi wypadami, to było takie magiczne, ezoteryczne wręcz, może w przyszłości trochę podszkolę się w wiedzy ogólnej o samochodach i ogarnę sobie drugie auto, ale póki co muszę żyć teraźniejszością.

#przegryw
#zalesie
C.....k - Jak jeszcze mialem samochód lubiałem sobie pojeźdźić bez celu po okolicznyc...
  • 5