Wpis z mikrobloga

Pytanie do różowych pasków. Jak zareagowalibyście, na sytuację, gdyby w sklepie podszedł do Was obcy mężczyzna i powiedział, że "Używa Pani bardzo ładnych perfum, czy mogłaby Pani powiedzieć jakie to perfumy?" . Czy to wielki nietakt? Ja co najmniej dwa razy miałem sytuację, gdzie chciałem powiedzieć obcej kobiecie, że ma bardzo ładne perfumy i spytać się o nie, ale tego nie zrobiłem. Wczoraj w markecie minąłem się z kobietą (ok30lvl), która pachniała cholernie ładnymi perfumami. Mimo maseczki, czułem niesamowicie piękny zapach, wręcz zniewalający. Miałem ochotę zaczepić i się spytać, bo chętnie kupiłbym takie perfumy mojej żonie (żałuję teraz, że tego nie zrobiłem). Kilka lat temu podobnie, w biurze u mnie była młoda dziewczyna, coś tam załatwiała - podobnie, miała niesamowicie piękny zapach perfum, wręcz zajebisty, ale też niestety się nie spytałem.
Stosunkowo często kupuję swojej małżonce perfumy, czasem jako prezent, czasem bez okazji, wybieram je sam w perfumeriach, czasem kieruję się opiniami z internetu. Trafiałem w całkiem fajne zapachy, które podobały się żonie i mnie, niemniej te dwa które spotkałem u tych kobiet były tak niesamowite, że nie mogę o nich zapomnieć.

#perfumy
#pytaniedorozowychpaskow
#rozowepaski
  • 47
@kecajek: Samo to, że taki post się pojawia i takie myśli, obawy krążą ludziom po głowach wiele mówi o naszym polskim, zakompleksionym społeczeństwie. Nie można już spytać o nic obcej osoby, porozmawiać, zagaić zwykły "small talk", bo od razu rodzą się wyobrażenia o nie wiadomo czym (°°
Mężczyzna zaczepiający kobiety to na bank jakiś zbok, desperat, podrywacz itp. ( ͡°
@taktylko @Jampetrarka : Nie, oczywiście, że nie wyglądam na zboka. Raczej z wyglądem nie mam problemów, nie mam akurat kompleksów, myślę że jest dobrze, brak nadwagi, raczej wysoki (185), zawsze staram się być zadbany, dobrze ubrany. Koleżanki w pracy wypowiadają się pozytywnie na ten temat ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Seee: Jezu dokładnie. Small talk z obcymi to zło. Trzeba mieć naburmuszoną minę, bać się spojrzeń i przemykać pod ścianami. Ja już wolę tę udawaną zachodnią otwartość niż szczerą polską obojętność. Staram się tutaj z tym walczyć. To się też tyczy zwracania uwagi jak ktoś robi coś złego. Ostatnio widzę w sklepie laska maca bułki bez rekawiczki, mówie dziewczyno zlituj się, jest epidemia, nawet jak nie ma epidemii to jest to
@alvaro1989: Wiesz, ja raczej nie mam problemów, żeby zagadać do kogoś, często mi się zdarza, że w sklepie pogadam sobie ze sprzedawczynią, czasem pożartuję, dla mnie to jest normalne. Natomiast mam pewne opory właśnie w takiej sytuacji, gdy jest to obca kobieta, bo troszkę obawiam się, że może być to źle odebrane. Mogą być różne reakcje, stąd moje pytanie do różowych.