Wpis z mikrobloga

@leopolis: ostatnio paliłem quai d'orsay to jakieś kołkowate było. Wczoraj Romeo Y Julieta no 1 to nawet ok. Chyba nie jestem zwolennikiem Kuby ale czasem coś kupię i zapalę.
@Negeco no niestety to jest Kuba. Podobnie miałem z no 54. Grill zjedzony drink przygotowany odpalam i dramat. Zero ciągu. Próbowałem przebijać ale nic nie dało. Wyjechałem i do dzisiaj jeszcze nie paliłem. Z budżetowych cygar z Kuby to RASS nigdy mnie nie zawiodl