Wpis z mikrobloga

Czy gdybyśmy podliczyli wszystkie koszty obecnego systemu gospodarczego (środowiskowe, zdrowotne np. w zmarginalizowananej kwestii zdrowia psychicznego) to rzeczywiście się rozwijamy, czy może zwijamy lub drepczemy w miejscu?

Czy ktoś wie, czy taka próba została podjęta? Zdaję sobie sprawę, że "oszacowanie kosztu" malejącej bioróżnorodności, czy epodemii depresji to kolosalna praca, bez zastosowania uproszczeń niemożliwa do wykonania, ale myślę że istnieje jakiś ekonomista/doktor nałuk z zacięciem społecznym/filozoficznym.

A Wy co myślicie? To pytanie nurtuje mnie od długiego czasu.

#gruparatowaniapoziomu #srodowisko #januszefilozofii #antykapitalizm (dla poznania opinii przeciwników)
niggerinthebox - Czy gdybyśmy podliczyli wszystkie koszty obecnego systemu gospodarcz...

źródło: comment_1605863389akeCblltrac2TpvobKLGHU.jpg

Pobierz
  • 19
przed kapitalizmem nie było gospodarki rabunkowej oraz niszczenia środowiska? Co w ogóle do tego ma kapitalizm?


@elf_pszeniczny: Kapitalizm to wyzysk klasy robotniczej. Więc jak można mówić o zysku społecznym skoro przytłaczająca większość obywateli to niewolnicy, bez przyszłości, których dzieci będą musiały spłacać dług klimatyczny ich pracodawców? Krytyka nieudolności obecnego systemu nie oznacza pochwalania feudalizmu, albo dyktatur. Dlatego konieczne jest zakazanie własności prywatnej. RÓWNAĆ W DÓŁ, TYLE FANI WYZYSKU MAS PRACUJĄCYCH POTRAFIĄ.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Tyraxor:

Dlatego konieczne jest zakazanie własności prywatnej


Dopiero co pisałeś że nikt na tym tagu nikt nie postuluje takich rzeczy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

przytłaczająca większość obywateli to niewolnicy, bez przyszłości


Zabranie im własności przez rząd zdecydowanie im poprawi żywot.
A to kapitalizm krytykują że wszystko będzie na wynajem i ludzie będą niewolnikami korporacji...
Dopiero co pisałeś że nikt na tym tagu nikt nie postuluje takich rzeczy ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@elf_pszeniczny: nic takiego nie pisałem

Zabranie im własności przez rząd zdecydowanie im poprawi żywot.

własność prywatna != własność osobista
środki produkcji do użytku własnego to własność osobista
Ciekawe pytatnie, ale mało ostre. Co według Ciebie oznaczałby postęp, w jaki sposób go zmierzyć i czym wyrazić. PKB? Dzietnością? Dochodem rozporządzalnym? Emisją CO2? Ociepleniem się stosunków międzyludzkich? Mniejszym czasem pracy? Ogólnym poczuciem dobrobytu?


@trzeba_bylo_uwazac: Szczęściem poszczególnych jednostek:) A kto jak definiuje - kwestia otwarta właśnie.
@niggerinthebox: Z tą mierzalnością szczęścia byłabym ostrożna... Były już badania wykazujące, że poziom szczęścia i zadowolenia z życia jest wyższy w małych społecznościach w krajach trzeciego świata niż w miastach w tzw. krajach rozwiniętych - ale czy chciałbyś żyć np. w jakiejś azjatyckiej wiosce?

Dowiadujemy się więcej o świecie, o sobie -> zyskujemy nowe potrzeby -> poświęcamy więcej czasu i zasobów na ich zaspokajanie -> trudniej nam osiągnąć szczęście, ALE ->
@Apaturia: Nie chodzi mi o jakieś romantyzowanie małych społeczności, ale o zastanowienie się, czy "nasz" styl życia jest odpowiedni, a raczej - czy jesteśmy świadomi jego minusów. Obawiam się, że większość zachodniego społeczeństwa uważa, że nie ma alternatywy i że to jedyna słuszna opcja. Ja się troche rozbijałem po szpitalach czy zakładach psychiatrycznych i to zmieniło moje myślenie. Na zachodzie to co niewygodne izolujemy:) A ja lubię się zastanawiać, czy to
@niggerinthebox:
Jak widać w rankingu im bogatsze państwo tym większa świadomość i większa potrzeba dbania o środowisko. Dopóki ludzie w demokratycznych krajach nie będą żyli na odpowiednim poziomie, dopóty politycy nie będą realizować proekologicznych postulatów. Dla polaków nadal ważniejsze jest 500+ niż odejście od węgla.Ale to na szczęście powoli się zmienia co widać w rosnącym poparciu dla partii zielonych na zachodzie europy.
https://www.national-geographic.pl/traveler/artykul/dania-panstwem-najbardziej-przyjaznym-srodowisku-na-ktorym-miejscu-polska
https://epi.yale.edu/epi-results/2020/component/epi