Wpis z mikrobloga

#perfumy #phantosmia

Witajcie perfumowe świry Troszkę u nas cicho ostatnio. Było to spowodowane brakiem czasu oraz przygotowywaniem się do drugiej części kursu z Grasse Institute of Perfumery, którą Wam dzisiaj opiszę.

PRZYGOTOWANIA

Po zakończeniu pierwszego poziomu dostaliśmy zadanie nauki składników oraz ich właściwości na pamięć. Chodzi o to aby codziennie sukcesywnie ćwiczyć nos i zapamiętywać czym charakteryzują się materiały. 50 sztuk różnych zapachów to całkiem fajna liczba do ćwiczeń. Jest różnorodnie, a nie jest za ciężko. Takie rzeczy jak kastoreum (zwierzęce, dymne, wędzone, skórzane) czy absolut jaśminu (białe kwiaty, zielony banan, kwiatowy, aromatyczny, narkotyczny, bardzo zwierzęcy) zapamiętać łatwo. Najbardziej trzeba pochylić się nad składnikami o małej intensywności jak piżma lub takich, które są bardzo podobne do siebie jak Lavender i Lavandin, które różnią się świeżością. Lavender oil jest bardziej owocowy i zielony, a Lavandin oil jest świeży w stronę mięty. Mając dobrą bazę w głowie nie mogliśmy doczekać się drugiej części kursu.

POZIOM DRUGI

Druga część zajęć skupiała się mocno na mieszaniu oraz akordach. Pomiędzy kolejnymi slajdami dowiadywaliśmy się o procesie produkcyjnym i jak to wszystko wygląda od środka.
Akordy, które wykonaliśmy na zajęciach to:

- Róża
- Zielone jabłko
- Herbata
- Mojito
- Orange Flower / Tiare

- Akord rodziny Cologne
- Akord rodziny Fougere
- Akord rodziny Cyphre
- Akord rodziny Oriental

Pierwsze kombinacje składników miały za zadanie pokazać nam możliwość stworzenia jednego konkretnego składnika za pomocą wielu innych. Jak wiemy absolut róży i absolut kwiatu pomarańczy są bardzo drogie, dlatego taka wiedza jest potrzebna w przypadkach, gdy nie będziemy mogli ich użyć (np. w świeczkach zapachowych nie można używać absolutów). Przy Jabłku, Mojito i Herbacie dostaliśmy zadanie, aby wraz z innymi uczestnikami dogadać się co naszym zdaniem można dodać do przepisów, aby je urozmaicić. Każdy z nas ma takie same składniki w swoim posiadaniu więc potem mogliśmy je sobie zmieszać i podzielić się odczuciami.

Jabłko wzbogaciło się o piżmo i nuty kwiatowe, dzięki czemu stało się pięknym zapachem szamponowym/kosmetycznym

Mojito przy solidnej dawce aldehydu C18 (kokos) dało nam pinacoladę

Herbata za moją sugestią wzbogaciła się o paczulę, Iso E i Absolut Wanilii co zrobiło z niej już praktycznie używalny zapach i zaskoczyło resztę uczestników :)

Akordy rodzin to mieszanki nadający główny kierunek perfumów z tych właśnie rodzin. Oczywiście można je zmieniać i obudowywać czym się zapragnie, ale jest to bardzo dobra baza.

- Cologne oczywiście masa cytrusów wszelakich. Świeżo, ostro, raczej męsko.

- Fougere to głównie mieszkanka Lavender i Lavandin z dodatkiem Geranium. Bardzo świeża i czysta baza.

- Cyphre to taka mieszanka labdanum, mchu i bergamotki, którą można rozwijać w kierunku drewnianym i owocowym.

- Bazą rodizny Oriental jest akord bursztynu. Mieszanka Wanilii, nut balsamicznych, słodkich i sensualnych.

W naszym zestawie znalazł się również reprezentant z każdej rodziny w postaci małej odlewki perfumów.

Eau Sauvage - Cologne
Paco Rabanne pour Homme - Fougere
Femme - Cyphre
Ambre Sultan - Oriental

Każdy z nich dał nam pogląd na to co możemy zrobić ze swoimi gotowymi akordami. Największe wrażenie zrobił na mnie Ambre Sultan. Jest on tak ciepły balsamiczny i delikatny, a jednak nie jest on ulepem. Jest w nim coś ostrzejszego i bardziej suchego dla balansu min. liść laurowy, drzewo sandałowe i patchoulli, które wzbogacają ten zapach tak że "łomatko". Jestem w dużej kropce. Ambre sultan jest dość drogim flakonem i nie wiem czy zrobić sobie prezent na święta, czy zamówić więcej składników i wykombinować go sobie samemu skoro bazę już posiadam :D

KONIEC I TEST

Na zakończenie zajęć każdy musiał zmierzyć się z testem końcowym. Do pracy użyliśmy wcześniej zrobionego akordu Cologne i z wybranych 12 składników musieliśmy dołożyć 3 w odpowiedniej ilości, tak aby zwiększyć aspekty: świeże, kwiatowe i "wytrzymałościowe".
Wybraliśmy Rozmaryn jako bardzo świeży składnik do dodania kopa naszej Cologne, Neroli oil, który jest kwiatowy, gorzki i cytrusowy. Jako dodatek, który utrzyma naszą kompozycje wskoczyło piżmo o nazwie Habanolide. Świeży, czysty składnik, delikatnie mydlany idealnie pasował do reszty mieszanki. Całość opisaliśmy konkretnymi liczbami bo był to tez sprawdzian umiejętności wymierzania składników. Ocena końcowa naszego testu to 9/10, więc uważam że poszło nam nieźle ^^

PODSUMOWANIE

Kurs z Grasse jest całkiem drogi, ale polecam go każdemu kto interesuje się perfumami, czy w aspekcie tworzenia czy samego testowania. Możliwość poznania większości nut ze świata zapachów w asyście profesjonalnego perfumiarza z Grasse jest genialna. Mindset, który nam został wpojony. Ta chęć poznawania, oceniania i dyskutowania to czysta przyjemność.
Uważam że każda osoba lubiąca zapachy bardziej powinna taki lub mniejszy kurs przejść. To bardzo pomaga w ocenie i poglądzie na perfumy. Znajomość składników pozwala nam wyciągnąć własnym nosem to co siedzi w flakonie i ocenić zapach oraz jego kompozycje. Nie zostaliśmy oświeconymi guru i wyroczniami perfumów, ale jesteśmy na dobrej drodzę do dalszej nauki i rozwijania się w tej pięknej dziedzinie sztuki.

Jeśli ktoś przeczytał do końca relację to bardzo się cieszę Zachęcam do obserwowania naszych poczynań na tagu #phantosmia i kliknięcia plusika. Komentarze z pytaniami i krytyką jak zawsze mile widziane. Trzeba będzie w niedługim czasie znowu Wam coś rozdać ciekawego do wąchania ( ͡° ͜ʖ ͡°)
mikibn - #perfumy #phantosmia

Witajcie perfumowe świry Troszkę u nas cicho ostat...

źródło: comment_1606222187FyQYwJl93UmKjDkNQhntbe.jpg

Pobierz
  • 7
@mikibn: ja się w waszym zapachu zakochałem. Mam nadzieję, że receptura jest spisana bo widzę potencjał na hit. No i biorę w ciemno wszystko od was na testy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ps. pomysł na zapach numer dwa jest na pw przecież.