Wpis z mikrobloga

Ostatnio trochę wkręciłem się w szachy (nie przez serial, a przez oglądanie Dudy w pojedynku przeciwko Carlsenowi ( ͡° ͜ʖ ͡°)). Od kiedy warto się zacząć (i czy w ogóle) uczyć na pamiętać debiutów? Na razie znam tylko nazwy jak obrona francuska, caro-kann, ale nie pamiętam dokładnie co się tam robi. Gdzieś czytałem, że nie warto tego robić, ale po coś te warianty są wymyślone... Na razie gram na poziomie zawrotnych 1000 elo, więc jest wysoko... #szachy
  • 6
@FearFactory na pewno lepiej znać dwa debiuty bardzo dobrze niż wiele ale słabo ;) ja mam 1400 na chess.com i gram praktycznie włoską/ gambit evansa białymi i king indian setup czarnymi - na taki ranking jest spox póki co, byle by nie zrobić głupoty na otwarciu, a potem i tak na tym poziomie wszystko się wygrywa albo przegrywa przez swój własny lub przeciwnika blunder. Może ktoś lepszy się wypowie ale kiedyś coś
@kapelusz: Tak to właśnie działa. Generalnie z niżej notowanymi graczami nie ma sensu ryzykować. Wystarczy czekać, a on i tak zrobi babola ( ͡° ͜ʖ ͡°) Istnieje jednak ryzyko, że taki ktoś zwariuje i pójdzie "all in", i przypadkiem trafi dwa-trzy najmocniejsze ruchy... ale zdarza się niesamowicie rzadko... więc polecam czekanie. Im niżej notowany gracz tym ma większe parcie na robienie tylko ruchów, które coś dają... coś