Wpis z mikrobloga

Wykres przedstawia skuteczność szczepionki Pfizer-BioNTech po otrzymaniu już pierwszej dawki na grupach badanych. Na niebiesko zaznaczono skumulowaną liczbę przypadków zachorowania na Covid-19 w grupie osób szczepionych (tj. w grupie 17411 osób), a na czerwono w grupie placebo (17511).

Myślę, że komentarz zbędny. Szczepionka bardzo skutecznie wyhamowała zachorowania w tej grupie, która ją przyjęła. Już po PIERWSZEJ DAWCE. Jeszcze są jacyś niewierzący w sens tego szczepienia i proponujący przechorowanie jako tą lepszą alternatywę? Z badań wyraźnie wynika, że jesteśmy u progu powrotu do normalności, a kluczem jest właśnie szczepionka

Nie rozumiem denialistów i osób, które dają się im manipulować. Nie dawajcie się. Mnie osobiście cieszy pojawienie się szczepionki i badań, które są publikowane i nawet przez chwilę nie będę się wahał jej przyjąć. Dlaczego? Bo czytam te badania i wyciągam wnioski. Gdy mam wybierać między pełnym spektrum, które jest w stanie zafundować przechorowanie Covid-19 (od rozwałki mózgu, serca, płuc, powikłania, aż po ewentualną śmierć) lub ryzykować powikłania poszczepienne, które jak wykazują badania są delikatne i przechodzą po kilku dniach to zdecydowanie wybieram szczepienie. Proste.

Niektórzy zarzucają szczepionce brak dowodów na to, że nie ma zbadanych długofalowych powikłań poszczepiennych i to jest wystarczający powód dla nich do tego by szczepionki nie przyjmować. Przypominam jednak, że pierwsi pacjenci otrzymali szczepionki już wiele miesięcy temu i mają się świetnie, i nic nie wskazuje aby NAGLE miało się im pogorszyć. Dodatkowo szczepionki w technologii mRNA ulegają degradacji bardzo szybko (dlatego zresztą ten wymóg trzymania ich w temperaturze -80'C) więc prawdopodobnie w organizmach nie ma już śladu po tej szczepionce więc najprawdopodobniej nie bardzo co będzie miało wywołać te długoterminowe powikłania. Ludzie ci żyją normalnie, są odporni na Covid-19 i mają się dobrze. Statystycznie grupa ta nie odbiega w żaden sposób od tej, która tej szczepionki nie przyjęła. Generalnie jest jedna ZASADNICZA różnica - nie chorują na COVID-19 w przeciwieństwie do tych, którzy szczepionki nie przyjęli.

Jednak już zbadane konsekwencje koronawirusa są na tyle poważne, że może jednak warto się zastanowić czy wybieram czekanie (np 10 lat) na coś co nic nie wskazuje na to, że wystąpi i stawiam na ryzyko przechorowania koronawirusa, które może skończyć się fatalnie (CO JEST JUŻ UDOWODNIONE I ZBADANE) czy też wybieram drogę przez szczepionkę, gdzie już dziesiątki tysięcy ludzi ją przyjęło i mają się świetnie. Nie chorują.

Nawet gdyby za 2-3 lata się okazało, jak w przypadku rzekomych komplikacji np szczepionki na wirusa H1N1, że podobno są jakieś długofalowe powikłania to bym przyjął. Dlaczego rzekomych? Gdyż były już debunki tego, wykazujące, że to mogły nie być konsekwencje szczepień ale innych czynników np. faktyczne zakażenie wirusem H1N1 co było przyczyną narkolepsji (odsyłam do google, jeden link dla ciekawskich: https://www.mp.pl/szczepienia/specjalne/221171,narkolepsja-i-szczepienie-przeciwko-grypie-pandemicznej) ale pogdybajmy, że nawet gdyby tak było, gdzie różne źródła podają, że długofalowo część osób zaszczepionych doznało narkolepsji przez szczepionke to dalej uważam, że warto się zaszczepić gdyby Covidowa szczepionka miała takie efekty uboczne za 3 lata. A wiecie dlaczego? Bo różne źrodła podają, że narkolepsja występowała u ok. 0.001%-0.01% zaszczepionych H1N1, gdzie wykazano, że mógł być związek ze szczepieniem (czego nie udowodniono do końca w 100% i jest dyskusyjne), ale załóżmy, że tak było aby pokazać dlaczego MIMO to warto postawić na szczepionkę, a nie na przechorowanie Covid-19.

W sytuacji gdy wybór jest między śmiertelnością Covid-19 na poziomie 1-3% oraz wielokrotnie większym prawdopodobieństwem na poważne powikłania po zakażeniu SARS-CoV-2 (od uszkodzeń systemu nerwowego, powikłań zakrzepowych, serca, nerek, wątroby, płuc, aż po ewentualną śmierć), a ewentualną szansą na narkolepsję po przyjęciu szczepionki na poziomie 0.01% to i tak wolę zaryzykować tą narkolepsję niż koronawirusa. Przecież to banalnie proste. Matematyka podstawówkowa. Korzyści są niewspółmiernie większe niż koszty w postaci niezwykle rzadkiego niepożądanego odczynu poszczepiennego i to GDYBY taki wystąpił. Póki co nie ma na to dowodów, że może wystąpić. To jest wróżenie z fusów antyszczepionkowców i straszenie ludzi. Nic więcej.

Aktualnie nie istnieje żaden dowód wskazujący na to, że taki odczyn w ogóle wystąpi - oczywiście jest on możliwy, bo również go nie wykluczono, jednak kilkadziesiąt tysięcy osób, które przyjęły szczepionkę na koronawirusa ma się dobrze i wytworzyły te osoby odporność na SARS-CoV-2. Takie są fakty.

Ja nie mam wątpliwości co wybiorę. Ja się zaszczepię i jakbym mógł to zrobić dziś to bym to zrobił bez wahania. Ufam nauce, lekarzom, FDA, WHO, CDC i NHS. A nie jakimś przypadkowym randomom z Facebooka czy z Polsat News. Dodatkowo to co twierdzi nauka jest poparte badaniami. Po prostu.

Jak czegoś możemy się spodziewać długofalowo po tym szczepieniu to: ściągniecia masek, powrotu do normalności, do biur, do kontaktów, koncertów, imprez na 50000 osób, wakacji, podróży i realizacji marzeń. Na to są dowody. Na hipotezy antyszczepionkowców nie ma - to jest czyste straszenie i sianie paniki. Tak samo jak na to, że istnieją jaszczuroludzie w kosmosie którzy rządzą światem nie ma niezbitych dowodów, ale oczywiście jakaś tam szansa na to, że kosmici są wśród nas jest .

Osobiście jednak stawiam na powrót do normalności w oparciu o wiedzę najwybitniejszych ludzi nauki na tym świecie, a fanom kosmicznych spisków współczuję i mimo wszystko życzę Wam bezobjawowego przejścia koronawirusa, a nie tak fatalnego jak miało okazję już zaliczyć wielu z Was (jak np ten: https://www.nytimes.com/2020/07/12/us/30-year-old-covid-party-death.html).

Trzymajcie się zdrowo i do następnego

Pełny dokument do pobrania ze stron Agencji Żywności i Leków w Stanach Zjednoczonych, FDA

Link: https://www.fda.gov/media/144245/download

Źródło posta: Defoliator

#polska #ciekawostki #zainteresowania #badania #koronawirus #europa #swiat #koronawirus #covid19 #zdrowie #medycyna #szczepienia
Pobierz Tom_Ja - Wykres przedstawia skuteczność szczepionki Pfizer-BioNTech po otrzymaniu już...
źródło: comment_1607459442agHI0t7dbWwsJhFboAIvx9.jpg
  • 59
dopóki nie zostanie wyszczepiona populacja dająca odporność zbiorową, szczepienia powinny być wręcz obowiązkowe.


@Tom_Ja: nie powinny, nie na tym etapie.

Wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.


@Tom_Ja: boże, ile razy jeszcze ten gównocytat będziecie wrzucać? Ok, kończy się. W takim razie twoja wolność kończy się tam gdzie moja więc jakim prawem chcesz w nią ingerować i zmuszać mnie do szczepienia lub uzależniać życie społeczne od bycia
możesz przechodzić COVID bezobjawowo.


@Tom_Ja: przy czym żeby wówczas kogoś zarazić to musiałbym mu chyba kichnąć prosto w twarz.

Śmiertelność z powodu COVID jest dużo wyższa niż np. na grypę.


@Tom_Ja: nie przeczę. Ale wciąż nie jest jakaś ogromna.

Nie odpowiedziałeś na moje pytanie.
jak będę zdrowy to nie będę roznosił. Jak mnie złapie jakaś choroba to pójdę na L4 pod kołderkę, nie martw się.


@Krupier: Takie podejście bardzo szanuję ale nawet nie zdajesz sobie ilu ludzi, pomimo objawów choroby, chodzi do pracy, kosmetyczki, fryzjera czy sklepu lub do kina czy na koncert. O ile jeszcze sklep można zrozumieć to chodzenie z całkowita utratą węchu i smaku oraz gorączka do kosmetyczki bo wizyta przepadnie to
Ja sensu szczepień nie widzę żadnego. Ryzyko zgonu na covid-19 w mojej grupie wiekowej wynosi wg. oficjalnych danych 0 procent (mam 27 lat). COVID przeszedłem, praktycznie bezobjawowo - utrata węchu smaku plus migrena 2 dni. Miałem potwierdzony test. Gorzej w przeszłości grypę przechodziłem. Od marca nie ma żadnego innego tematu oprócz covid-19. Ograniczeniami niszczy się młodych ludzi, naszą przyszłość. I zanim mi tu ktoś zrobi aferę że nie jestem odpowiedzialny społecznie wobec
Pobierz classics107 - Ja sensu szczepień nie widzę żadnego. Ryzyko zgonu na covid-19 w mojej ...
źródło: comment_16074621668KukCVkgLY0QrKg3DYhj2X.jpg