Wpis z mikrobloga

hejka, ja wiem, że #nikogo, ale i tak napiszę, bo to w końcu mój mikroblog

cztery lata temu, zakładając to konto, byłem w dość słabym stanie psychicznym i wykop był wtedy moim trochę ujściem i ucieczką, z czasem poznałem i tu wielu fajnych ludzi (pamiętam jak szedłem na pierwsze spotkanie z @a_nic i z tym zbrodniarzem @bednarz2000, trochę zesrany, bo jeszcze fobia społeczna dość mocno wtedy), najpierw piweczka na bulwarach z poszerzającym się stopniowo gronem (pamiętam @bridek i @nihilista_memiaarz jak Was poznałem, kurczę, jak to dawno było), a potem były dwie edycje #gownowpisparty, które miałem przyjemność współorganizować - było zajebiście, co tu dużo mówić, ale fakt, że z jednej strony czułem z tym towarzystwem więź, a z drugiej nieświadomie działali na mnie negatywnie, może destrukcyjnie, w każdym razie przytłoczyła mnie dorosłość i presja i w 2018 trafiłem na oddział psychiatryczny, i wtedy pomogli mi @Mesmerised i @kwasnydeszcz - dziękuję Wam - potem leki, terapii na razie brak, bo biedak here, a na nfz to sobie poczekasz, wróciłem do rodziców na pół roku, w międzyczasie rozpadło się towarzystwo, które się zawiązało przy okazji gównowpis party, trochę szkoda, ale zostały fajne wspomnienia (i zajebiste memy na konfie, czasem sobie przeglądam), w 2019 wróciłem na studia (może wreszcie je skończę w przyszłym roku, bo ile można), znalazłem inne towarzystwo, nieco bardziej zdrowe, dzięki lekom stałem się mniej chwiejny emocjonalnie, ale wciąż uberprokrastynacja, wciąż chroniczne bezrobocie i chroniczny brak pieniędzy, wciąż jakieś shitposty i spędzanie na mirko dużej części wolnego czasu, ale czułem się zdecydowanie lepiej - na początku 2020 nie było dobrze (winę składam na karb małej ilości słońca), ale wtedy do wyżej wspomnianego @a_nic napisałem z pełną intencją tego, co piszę: 'albo w 2020 znajdę pracę, albo będzie magik' (messenger #!$%@? usunął opcję wyszukiwania w rozmowie i tego nie znajdę, ale pamiętam to), niedługo potem w lutym znalazłem dziewczynę, zaraz potem był covidek - kto wie, co by było, gdyby nie to całe światowe zesranie - a parę dni temu znalazłem i pracę (i to nawet niezłą), więc już nie muszę robić magika, trochę mi ulżyło, bo w sumie nie chciałbym, szkoda tylko że zaczynam od kwietnia i jeszcze przez trzy miesiące będę biedakiem (ale chociaż może uda się napisać licencjat w tym czasie), również w tym 2020 roku stwierdziłem, że trzeba odcinać się od toksycznych rzeczy i osób (żeby to było takie łatwe, zwłaszcza, jeśli toksyczny jest rząd całego państwa - ****), a ostatnie parę miesięcy na wykopie to jest historia przede wszystkim mizoginii i szczucia, i jakoś tak doszedłem do wniosku, że już nie chcę i chyba nie potrzebuję być jego częścią - z fajnymi ludźmi przeszedłem już dawno do kontaktu poza mirko i siedzę tu już tylko z nawyku, dlatego usuwam konto i już nie zamierzam robić następnych, jestem na dobrej drodze do wyjścia z przegrywu, a wykop.pl to jest w tym momencie główne siedlisko polskiego przegrywu (polskiego w podwójnym znaczeniu, bo to jest tak bardzo polskie z ich strony, że ciągną innych w dół, nikt nie może mieć lepiej niż oni)

dziękuję założycielom serwisu wykop pl za to, że był on kiedyś fajnym miejscem w polskim internecie


no to elo
g.....a - hejka, ja wiem, że #nikogo, ale i tak napiszę, bo to w końcu mój mikroblog
...

źródło: comment_1608458647TftZGDdf9ayAQJdjczAA8z.jpg

Pobierz
  • 6
@gitarasiema: trzymaj się gitarson, kontakt nam się niestety urwał, ale widzę czy na Insta czy na FB, że sobie powoli sklejasz życko i jest coraz lepiej co mnie bardzo cieszy, oby tak dalej i do zobaczenia kiedyś na górskim szlaku :)