Aktywne Wpisy
wykop +134
Dzień dobry, Wykop!
Dzisiejszą aktualizację #wykopchangelog zaczynamy od tematu, na który chyba najbardziej czekaliście, nie będziemy więc trzymać Was dłużej w niepewności! W końcu możemy to powiedzieć:
1. Powiadomienia z obserwowanych tagów powróciły na Wykop. Znajdziecie je na górnej belce, po prawej stronie, oznaczone ikonką “#” - oczywiście, powiadomienie o nowej treści w tagu otrzymacie gdy spełnione zostaną dwa warunki: obserwujecie dany tag, no i oczywiście gdy w tagu pojawi się
Dzisiejszą aktualizację #wykopchangelog zaczynamy od tematu, na który chyba najbardziej czekaliście, nie będziemy więc trzymać Was dłużej w niepewności! W końcu możemy to powiedzieć:
1. Powiadomienia z obserwowanych tagów powróciły na Wykop. Znajdziecie je na górnej belce, po prawej stronie, oznaczone ikonką “#” - oczywiście, powiadomienie o nowej treści w tagu otrzymacie gdy spełnione zostaną dwa warunki: obserwujecie dany tag, no i oczywiście gdy w tagu pojawi się
damian336 +827
Ten nowy wykop ma jedną naprawdę zajebistą zaletę. Wcześniej nałogowo go czytałem wraz z komentarzami a teraz to jest tak zrypane, że jak wejdę na chwilę raz dziennie to jest święto.
Kiedyś widziałem parę przepisów na chleb, gdzie autor, bądź autorka używali minimalną ilość drożdży (chyba zawsze to były drożdże suche) i nie używali nic zakwasu. Jak ja robiłem #chleb na drożdżach, to używałem ich 7g(instant), a mąki 700g. No i generalnie chleb był dobry, ale na drugi dzień strasznie walił drożdżami. Dlatego postanowiłem przejść na zakwas. Ale właśnie teraz przypomniało mi się o tym co pisałem na początku.
Dając więc powiedzmy 1g drożdży instant, po prostu czas oczekiwania na wyrośnięcie ciasta się mocno wydłuża? Czy jeszcze jakoś inaczej trzeba do tego podejść?
Oprócz pracy drożdży jest jeszcze praca enzymów. Amylaza rozbija skrobię, proteaza gluten. Ciasto może się rozluźnić,ale imoe będzie ok. Poeksperymentuj, podziel się wnioskami.
W takim razie spróbuję zrobić na 3g. No i kiedyś jak robiłem chleb na drożdżach, to po prostu mieszałem składniki i dawałem do lodówki na 12h. Po 12h wyciągałem, dawałem do naczynia żaroodpornego i piekłem. A jak zacząłem robić chleb na zakwasie, dowiedziałem się o tych wszystkich autolizach, foldach itd. Spróbuję w ten sposób do tego tym razem podejść.
Już nie mogę
Boję się trochę przefermentowania, albo niedofermentowania. To była moja zakwasowa zmora xD No ale jak nie spróbuję, to się nie dowiem