Wpis z mikrobloga

#metal + najbliższe tagi to chyba #deathmetal i #doommetal
#cultowe (379/1000)

Katatonia - Brave z płyty Brave Murder Day (1996)

Kolejny album który uznaję za arcydzieło i który nigdy mi się nie znudzi. A Katatonię, którą sobie mocno cenię dzielę na dwie ery: Brave Murder Day i wszytko co potem.
Największą robotę zrobiły tu IMO wokale Mikaela Akerfeldta, coś szczerego i zarazem rozpaczliwego w nich jest. Jedne z lepszych partii które nie są czystym śpiewem które słyszałem. Albo i nie lepszych, a robiących na mnie największe wrażenie.

Do tego fajne wyważenie (w perspektywie całej płyty) rzeczy cięższych, melodyjnych i bardziej czilowych (np. utwór pt. Day)

-------
#cultowe - tag do śledzenia lub czarnolistowania przez tych którzy followują moją osobę z innych powodów niż muzyka.
Przez tysiąc dni postuję rzeczy których słuchałem przez ostatnie 20 lat (jeden numer dziennie, od 01/01/2020 do 26/09/2022). Szerokopojęty rock, metal, punk i pochodne. Niektóre były hiciorami, innych wolałem sobie nigdy nie przypomnieć. Kolejność wstępnej listy zrandomizowałem i nie jest mi znana. Odkrywam dzień po dniu.
cultofluna - #metal + najbliższe tagi to chyba #deathmetal i #doommetal 
#cultowe (3...
  • 10
@cult_of_luna: Szczerze zazdroszczę Ci osłuchania. Nie wiem, ile życia trzeba na to poświęcić, po Twoich wpisach sądzę że mamy podobną ilość wiosen na karku i tym bardziej jestem pod wrażeniem.

Ot, choćby tę Katatonię poznałem ledwie rok temu z hakiem, gdy miałem zamiar poznać kilku uczestników ówcześnie planowanego Mystic Festval - i jak tylko zabrzmiały jeden czy dwa utwory, od razu wiedziałem, że będzie w TOP 10 ulubionych zespołów na zawsze.
@Toszeron: problemem u mnie jest to że rzadko wracam do wielu świetnych płyt (stąd pomysł na tag). Tak ze 100-200 to naprawdę kocham i puszczam sobie w losowych momentach, ale (za bardzo) skupiam się na rzeczach których jeszcze nie słuchałem. Przespałem wiele lat temu hajp na last.fm więc nie mam statystyk oprócz swojego ogromniastego excela z odhaczonymi rzeczami. Kiedyś (w 2015 albo 2016) raz tylko wyliczyłem że zapoznałem się z +1000
@cult_of_luna: No ja ogarniam dokładnie ten sam styl pracy ze słuchawkami ileś godzin dziennie i na siłę pewnie bym do 100 płyt dobił, tyle że na tagu znajduję wielokrotność tej liczby dotyczącej zespołów, o których nie słyszał nikt poza ich rodzinami, a to i tak pewnie nie zawsze ( ͡° ͜ʖ ͡°) musiałbym się bardziej otworzyć na nieznane, czyli odwrotność tego, co jest problemem u Ciebie.

Tak
#metal + najbliższe tagi to chyba #deathmetal i #doommetal

#cultowe (379/1000)

Katatonia - Brave z płyty Brave Murder Day (1996)

.
Największą robotę zrobiły tu IMO wokale Mikaela Akerfeldta,
A nie Renkse ? Jeśli tak to nie wiedziałem że wokal Opetha tu gardlowal.
Btw świetna plyta
-------
#cultowe - tag do śledzenia lub czarnolistowania przez tych którzy followują moją osobę z innych powodów niż muzyka.
Przez tysiąc dni postuję rzeczy których słuchałem
@cult_of_luna a widzisz, tyle lat śledzę metallum a dopiero teraz zauważyłem inne zakładki ¯_(ツ)_/¯ fakt wokale robią robotę. Co do Katatonii to na Dance of... perkusja zwalała mnie z nóg i dalej zwala. Podobnie jak Ophtahalamia i ich Via Dolorosa. Cos te gary mają w sobie, a może lata podstawówki dają o sobie znać i słuchanie na walkmanie. Ehh