Wpis z mikrobloga

@Iskaryota: Zawsze się zastanawiam gdy ktoś tak mówi (np rapery mówiące ze odstawili wodę), to ma na myśli czystą Czy tez łychę na przykład? Chodzi o picie z kieliszków?
@todosx4: Chyba tak, plus ogólna kultura picia wódki u nas, gdzie walenie kielona jeden po drugim to sprawa honoru. Tak pite alko to bomba zegarowa. Człowiek myśli, że jest nieśmiertelny, a po pół godziny jak etanol dojdzie do krwioobiegu staje się trupem. Plus te kace, durne akcje odstawione w stanie totalnej bomby, zarzygane miejsca i urwane filmy... Wyrosłem z tego, cenię sobie teraz kontrolowaną bombeczkę osiągnięta za pomocą dobrego alkoholu w
@Iskaryota: Dokładnie. Mam tak samo. Z mojej dedukcji na sobie wyszło że to się rozchodzi o tę ilość wypijaną „na raz” - w kieliszku. Cokolwiek tak pite: wódka, whisky, tequila poprzez brak kontroli ilości (zawsze może być o 1 kieliszek za dużo) vs sączenie powolutku - wygrywa to drugie zdecydowanie w kwestii o samopoczucia. Może jest to jakoś udowodnione naukowo bardziej? Ma ktoś tez tak?