Aktywne Wpisy
KosmicznyPaczek +1007
Tywin_Lannister +339
Powiem wam, że jednak warto było przez 8 lat się #!$%@?ć tym politycznym cyrkiem, żeby teraz móc obserwować ból dupy i spektakularne fikołki pisowców oraz ich upośledzonych kuzynów w postaci konfiarzy.
Ależ ich piecze, że Cesarz Europy wrócił i muszą się schować do budy. Wybornie się to obserwuje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Edit.
Szanuję ekipę na zdjęciu. Nawet ten Biedroń jakoś taki mniej #!$%@?ący, jak stoi grzecznie obok
Ależ ich piecze, że Cesarz Europy wrócił i muszą się schować do budy. Wybornie się to obserwuje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Edit.
Szanuję ekipę na zdjęciu. Nawet ten Biedroń jakoś taki mniej #!$%@?ący, jak stoi grzecznie obok
Tytuł: Muzeum dusz czyśćcowych
Autor: Stefan Grabiński
Gatunek: horror/weird fiction/sci-fi/fantasy
Ocena: ★★★★★★★★☆☆
Zbiór Grabińskiego zrzesza jego opowiadania z kilku zbiorów wydawanych za jego życia, których tematyka jest różna, i dzielą się na motywy przewodnie- kolej, pożary, namiętność. W każdym opowiadaniu jest mocno onirycznie, występują elementy okultystyczne i fantastyczne. Najbardziej stylem przypomina mi połączenie prozy Edgara A. Poe i H.P. Lovecrafta. Podaje ich jako przykłady, bo to zdecydowanie najpopularniejsi autorzy gatunku jakich znam.
Jaki jest Grabiński? Nierówny. Ale nie pod względem jakości opowiadań- nie było takiego, które nie podobałoby mi się z ponad 35(!)- ale rozłożenia suspensu i akcji w trakcie każdego. Mam wrażenie, że jego piętą achillesową są ostatnie 2-3 zdania każdego opowiadania. Dzieje się coś banalnego, i kiedy na początku mnie to fascynowało, później irytowało i czułem niespełnienie. Moje pytanie brzmi- miał taki zamiar, chciał uciąć w odpowiednim momencie, ale czy na pewno wyszło i miało taki wydźwięk jaki powinno? Każdy musi osądzić sam. Dla mnie jest to tak samo charakterystyczne dla niego jak dla wcześniej wspomnianego samotnika z Providence „plugawość, obrzydliwość i bezmiar ohydności potworów”- czyli opisy stworów Cthulhu.
Czy warto? No cholera i to jak! Klimat jest nieprawdopodobny- szczególnie opowiadania dotyczące kolei- Grabiński czuje ją jakby w żyłach jeździły mu KM-ki. Dawno, naprawdę dawno nie czułem takiej mocy snu w opowiadaniach jak w przypadku właśnie tego autora. I ten język! Nikt się nim tak nie posługuje, jak ten człowiek robił to sto lat temu. Przepiękne są jego zdania.
Czytajcie, bo pomimo wady odnośnie zakończeń, jakie wymieniłem (a to wada subiektywna mocno) uważam, że to naprawdę KAWAŁ lektury dla fana grozy, okultyzmu i horroru w książkach.
#ksiazki #czytajzwykopem 10/24 #bookchallenge #fantastyka
Wpis dodano za pomocą strony: https://bookmeter.ct8.pl
#bookmeter
A chciałem tylko napisać, że mnie się zakończenia podobały (co nie znaczy, że OP nie ma racji, albo jest w błędzie, bo jemu rzeczywiście mogły nie przypaść do gustu i to jego święte prawo).