Wpis z mikrobloga

@Umeraczyk: Do autobusu wsiada babcia. Podchodzi do kierowcy i pyta:
-Chłopcze drogi, chcesz orzeszka?...
-Bardzo chętnie babinko, dziękuję bardzo - odpowiada kierowca i zjada orzeszka.

Kolejny dzień, znowu ta sama znajoma babuleńka wsiada.
- Chcesz synku orzeszka? - pyta kierowcy.
- Oczywiście babciu, dziękuję bardzo - i zjada ze smakiem.
Sytuacja powtarza się następnego dnia. I następnego. Kierowca cieszy się z życzliwości babci, ale coś nie daje mu spokoju.

Kolejnego dnia