No więc mam i ja swojego koronawirusa. Jestem zarażony. Mój współlokator od 10 dni nie czuł smaku i zapachu niczego. Nie wierzyłem mu za grosz, zawsze trochę ściemniał, a teraz mnie to dopadło. Przedwczoraj byłem na teście bo z godziny na godzinę przestałem odczuwać cokolwiek. Wczoraj dostałem informację, że jestem pozytywny w tym negatywnym znaczeniu. Mam kwarantannę, jestem pod opieką zajebiaszczej aplikacji i nie mogę dupy z domu wystawić nawet na minutę. Można zadawać pytania.
1. Nie czuję zapachu, ale to NIC. Wącham najbardziej śmierdzące rzeczy i NIC. ZERO. NULL. 2. Nie czuję smaku. ŻADNEGO. Jedzenie tuńczyka wymieszanego z czekoladą nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Cukier wymieszany z solą smakuje jak piach. 3. Dzisiaj doszły potworne bóle głowy. Nie mogę ruszać na boki łepetyną bo umieram z bólu. 4. Nie mam siły wejść na 2 piętro mojego bloku. Byłem w piwnicy po ziemniaki i prawie umarłem z wycieńczenia. Jakbym pokonywał szczyt w himalajach. 5. Nie mam kataru. Nie mam kaszlu. Płuca podobno mam czyste.
Co dalej. Zobaczymy. Jak przeżyję to napiszę ile to wszystko trwało. Trzymajcie się tam wszyscy w tej bolsce.
#przegryw Jedne z najlepiej wydanych pieniędzy w życiu zakup którego nie będę nigdy żałował a nawet bym dopłacił: nowe słuchawki. Tak to można słuchać, utwory które znałem nabrały nowego blasku. #wygryw
No więc mam i ja swojego koronawirusa. Jestem zarażony. Mój współlokator od 10 dni nie czuł smaku i zapachu niczego. Nie wierzyłem mu za grosz, zawsze trochę ściemniał, a teraz mnie to dopadło. Przedwczoraj byłem na teście bo z godziny na godzinę przestałem odczuwać cokolwiek. Wczoraj dostałem informację, że jestem pozytywny w tym negatywnym znaczeniu. Mam kwarantannę, jestem pod opieką zajebiaszczej aplikacji i nie mogę dupy z domu wystawić nawet na minutę. Można zadawać pytania.
1. Nie czuję zapachu, ale to NIC. Wącham najbardziej śmierdzące rzeczy i NIC. ZERO. NULL.
2. Nie czuję smaku. ŻADNEGO. Jedzenie tuńczyka wymieszanego z czekoladą nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Cukier wymieszany z solą smakuje jak piach.
3. Dzisiaj doszły potworne bóle głowy. Nie mogę ruszać na boki łepetyną bo umieram z bólu.
4. Nie mam siły wejść na 2 piętro mojego bloku. Byłem w piwnicy po ziemniaki i prawie umarłem z wycieńczenia. Jakbym pokonywał szczyt w himalajach.
5. Nie mam kataru. Nie mam kaszlu. Płuca podobno mam czyste.
Co dalej. Zobaczymy. Jak przeżyję to napiszę ile to wszystko trwało. Trzymajcie się tam wszyscy w tej bolsce.