Wpis z mikrobloga

@kontik: ale miał piłkę meczową w dogrywce. Gdyby wtedy trafił w piłkę, do dziś wszyscy by się zachwycali tym mistrzostwem świata i nikt by nie mówił, że jest gorszy od Maradony, bo nic nie osiągnął z reprezentacją. Nie trafił. Chwilę potem gola strzelił Mario Götze ( ͡° ͜ʖ ͡°) Podobnie było w którymś Copa America, gdzie najpierw dosłownie zaciągnął ich do finału, a potem zmarnował rzut karny.
@shhocker: przede wszystkim w karierze klubowej łatwo wyłapać u piłkarza regularność. Na mistrzostwach Świata/Europy wystarczy wstrzelić się formą. Czasem wystarczy jeden dobry mecz jak w przypadku Olega Salenko, który przeszedł do historii jako zdobywca 5 goli w jednym spotkaniu, a potem wylądował w Pogoni Szczecin ( ͡° ͜ʖ ͡°) O farciarzach, którzy strzelili zwycięską bramkę w finale nawet nie wspominam.

Zdecydowanie więcej jest wybitnych piłkarzy, którzy nigdy