Wpis z mikrobloga

via Rowerowy Równik Skrypt
  • 37
22 930 + 23 = 22 953

22,6 km w 3 godziny w okolicy Jaty koło Łukowa.

Dawno już nie jeździłem, ale dzisiaj w końcu się udało. Od rana śnieg szybko topnieje więc to była ostatnia szansa na śnieżną przejażdżkę - jeszcze nigdy takiej nie odbyłem, a bardzo chciałem.

Droga koło domu była piękna, ale nie chciałem jeździć asfaltem. Po kilkuset metrach skręciłem w polną drogę - no i zaczęło się robić trudno. Koła się ślizgały, i wypadały z dawno wyjeżdżonej w śniegu koleiny. Po zatrzymaniu ciężko było ponownie ruszyć więc kawałki z głębszym kopnym śniegiem musiałem po prostu iść. Później miałem do wyboru - w lewo zaśnieżoną asfaltówką czy w prawo i ponownie polna droga z kopnym śniegiem. Wybór był oczywisty - w końcu miało być trudno! Tu było jeszcze trudniej i odcinek był dużo dłuższy. Chwilami śnieg był tak głęboki, że można było wbić w niego koła roweru tak, żeby rower stał bez stopki. W końcu udało mi się przebić do drogi asfaltowej, ale po kilkuset metrach planowałem sprawdzić leśną drogę - jeśli byłoby tak jak na polnej planowałem pojechać asfaltem, ale jeśli byłoby lepiej... No i było lepiej więc pojechałem przez las - znakomitą większość leśnej drogi udało mi się przejechać. Momentami trzeba było rower prowadzić. Gdy dojechałem do ścieżki edukacyjnej w pobliżu rezerwatu Jata okazało się, że śnieg jest na tyle ubity, że można nawet trochę przyśpieszyć. Niestety za szlabanem po skręceniu na północ w drogę biegnącą wzdłuż poligonu Jagodne okazało się, że jest masakra. Były tylko dwie wąskie koleiny którymi biegło kilku narciarzy. Znowu co kilka metrów koła wypadały z koleiny i były problemy z ruszaniem - na szczęście po kilkuset metrach zrobiło się odrobinę przejezdniej i jakoś udało mi się dojechać do drogi wjazdowej na poligon. Droga w stronę asfaltówki była już na tyle równa a ja na tyle zaprawiony w bojach, że do leśnego szlabanu przedarłem się bez większego problemu. Przy szlabanie zdałem sobie sprawę jak dużo jest śniegu! Szlaban wydawał się być bardzo nisko a przecież zawsze był... normalnie. Następnie szybki dojazd do asfaltu i okazało się, ze asfaltówka była cała w śniegu a bez śniegu były jedynie dwie koleiny wyjeżdżone przez samochody. Jako, że ruch samochodowy był symboliczny wróciłem do domu bez większych problemów.

#rowerowyrownik #rower #sport #jata #lukow #snieg #zima ##!$%@?

Wpis dodany za pomocą tego skryptu
sedros - 22 930 + 23 = 22 953

22,6 km w 3 godziny w okolicy Jaty koło Łukowa. 

Da...

źródło: comment_1613851158FRFtGb40uxgYNU5zuzLCpH.jpg

Pobierz
  • 7