Wpis z mikrobloga

W końcu udało mi się zabrać i skończyć Mario Odyssey.
Zupełnie nie rozumiem tego fenomenu. Gra jest w topce polecanych gier na #nintendoswitch
Ja przebrnąłem od niechcenia. Od samego początku, aż do końca gra mnie nie wciągnęła. Była nużąca, monotonna i banalna. W kółko te same królikowe bossy, które padają w 30 sekund. Zero nowych mechanik, cały czas te same króliki do pokonania. Może nie jestem jakimś fanem gier w stylu Mario, a już zdecydowanie nie jestem fanboyem Nintendo, ale pamiętam, że kiedyś na (chyba) PS2 w Ratchet and Clank grało mi się zajebiście. Ulepszanie ekwipunku, dążenie do kupienia nowej broni. W Mario nie ma nic z takich rzeczy. Jak zaczynasz, tak kończysz.
Finałowy boss - Bowser. Rozwalony za drugim podejściem. Wyzwanie żadne, a to przecież koniec gry, więc spodziewałem się, że chociaż ostatnia walka będzie wymagała czegoś od gracza. Do tego cały czas wkurzająca kamera.

Ode mnie 4/10 - bo dość ładnie wygląda i można wcielić się w gąsienicę. Do tego etap na księżycu dawał sporo frajdy, bo się fajnie skacze. Oczywiście nie pomyśleli, żeby zrobić jakieś księżycowe mechaniki wewnątrz pomieszczeń na księżycu. Nagle w środku mamy normalną grawitację.
yeloneck - W końcu udało mi się zabrać i skończyć Mario Odyssey. 
Zupełnie nie rozum...

źródło: comment_16143984594Gye7BvdQLMNuMJ8T7Gh1q.jpg

Pobierz
  • 30
@yeloneck: uf, już myślałem, że tylko ja tak mam xD mam dokładnie takie same odczucia jak Ty, gra dobra może dla dzieci do lat kilku i już #!$%@?ąc od poziomu trudności, bo to można usprawiedliwić tym, że gra z założenia taka ma być, to właśnie monotonia i reszta rzeczy o których napisałeś sprawiają, że gra jest nużąca

Dobrze, że mam na karcie i można to sprzedać bez większej straty po przejściu
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@yeloneck: skończyłem, ale jakoś nie mam za bardzo ochoty wracać i maxować.
Ale ostatnio kupiłem Super Mario 3d world. I póki co jest super. Mam takie poczucie grania jak za dawnych lat na pegazusie ( ͡° ͜ʖ ͡°) i jest 'normalny' co-op, do 4 osób.
Dodatku bowser fury jeszcze nie dotykałem.