Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, I have come in a time of a great need.
Rzuciła mnie różowa kompletnie z dupy, trochę czasu minęło i - powiedzmy - zacząłem dochodzić do siebie.
Nigdy nie byłem za bardzo społecznym typem - raczej #!$%@?łem na PC w wolnej chwili, różową nawet tak poznałem.
Dużego doświadczenia z różowymi (jeśli tak to można nazwać) też nie mam bo przed tym związkiem 20 lat byłem sam.
Zacząłem myśleć o spróbowaniu poznania kogoś nowego - no ale nie ukrywam, nie wiem jak. Jeszcze może gdyby nie pandemia to jakieś losowe spotkania czy imprezy by się trafiły ale ani do pubu wyjść nie mogę ani za bardzo nie mam znajomych którzy imprezy organizują.
Nie chcę poznawać kogoś już teraz bo nie uważam że się jeszcze do tego nadaje (imho #!$%@? robić komuś za plaster na rany - a skoro sam bym nie chciał być tak traktowany to nie ma co traktować tak innych) ale codziennie mam jednak myśli o tym że będę sam więc miałbym przynajmniej jakiś punkt zaczepu do ich zagłuszania.
Z mordy tragiczny nie jestem, gruby też nie, wzrost jakiś też niby jest - po prostu nie mam social skillsów i pojęcia o tym.
Czy #tinder to warte uwagi wyjście?
Z góry dzięki mireczki za pomoc.

#kiciochpyta #zwiazki #rozstanie #samotnosc #feels

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #603c857eada392000b186962
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 6