Wpis z mikrobloga

Jako dzieciak mogłeś złamać prawo i co najwyżej ci policjant palcem pogroził. Dzisiaj na myśl o tym, że złamiesz prawo się mało nie zesrasz, bo jesteś dorosły i masz dobra pracę.


@FormalinK: już po tym można przestać czytać tę bzdury. Za co Ci policjant palcem pogroził za dzieciaka co teraz wywołuje u Ciebie strach przed utrata pracy. Przejście na czerwonym świetle?

Starasz się też wmówić innym że mają czuć się tak
@FormalinK:

Jako dzieciak mogłeś złamać prawo i co najwyżej ci policjant palcem pogroził. Dzisiaj na myśl o tym, że złamiesz prawo się mało nie zesrasz, bo jesteś dorosły i masz dobra pracę.


Manto i szlaban od rodziców, do tego jeśli coś zniszczyłeś to pokrywali straty materialne. Chyba, że miałeś na myśli ciężkie przestępstwa. W poprawczakach raczej nie siedzą ci, co im policjant palcem pogroził. Poza tym dla kogo możliwość łamania prawa
@FormalinK:

Decydujesz co robisz? Przecież to dziecko robi co tylko mu się podoba i przyjdzie do głowy.


To pokaż mi dziecko, które może w ciągu tygodnia uznać, że jedzie z kolegami na 2 tygodnie na Islandię w środku lutego, żeby obejrzeć zorzę.
Pokaż mi dziecko, które z dnia na dzień uznaje "a dupa, jadę na mazury" i może to zrobić.
I teraz coś, co bardziej pokrywa się z marzeniami dzieci: pokaż
@DennisBryson: też mnie śmieszy ta tęsknota za byciem gówniakiem kiedy nie miało się żadnych praw, nie można było w zasadzie decydować o sobie samym oprócz tego którego cukierka odwinąć jako pierwszego xD Żebranie o kasę na drożdżówkę i życie na jednym pokoju z toksycznymi starymi, taaaaak, dawajcie wehikuł czasu, już tam #!$%@? xD
szuwarek - @DennisBryson: też mnie śmieszy ta tęsknota za byciem gówniakiem kiedy nie...

źródło: comment_1615022164ujnISzkKg7piyCUb7JR9fI.jpg

Pobierz
@FormalinK: Moim zdaniem jest to idealizowanie dzieciństwa. Teraz tamte problemy wydają nam się często błache stąd nie uznajemy ich jako realne utrudnienie życia. Jako dziecko musiałeś chodzić codziennie do szkoły (załóżmy, że jest to odpowiednik pracy) i oprócz tego jeszcze w domu rodzice też narzucali ograniczenia ze względu na Twoje zachowanie, oceny czy swoje widzimisię. Wtedy nic nie mogłeś zmienić, na nic nie miałęś wpływu.

Wyobraź sobie, że jako dorosły nie
Decydujesz co robisz? Przecież to dziecko robi co tylko mu się podoba i przyjdzie do głowy.


@FormalinK: ja jak byłem dzieciakiem, to nie mogłem sobie powiedzieć że jade na miesiąc do portugalii albo w góry i elo XD

nie mogłem sobie pójść na strzelnicę, na gokarty i wiele rzeczy, na które jak mam ochotę to odkrywam. Miałem ostatnio chęć na to żeby zobaczyć jak to jest na boksie to sobie poszedłem.