Wpis z mikrobloga

@monox12: Wiem, wiem, zamawiałem nie raz w Piri Piri, ale ceny większe i porcje mniejsze niż w Masali :-(.
No i chyba Piri Piri zamknęło swój lokal na Krakowskim Przedmieściu.
+ Nie raz było tak, ze jak zamawiałem do pracy, to cześć ludzi brała kebsy, a cześć brała pizze.
Więc wygodniej było zamówić w 1 miejscu.
@camddn: Właściwie to nie warto przeliczać ilość, gdy głównie chodzi o jakość. Na Nałęczowskiej dalej przywożą chyba na cały Lublin i stamtąd dalej zamawiam. ( ͡º ͜ʖ͡º)
Ale tak poza tym to naprawdę szkoda tej masali, bo jednak kebab był okej. Kij w rzyć Pisowi oraz ich debilnej polityce ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@majkello0: To mam, że dla mnie Skarpa jest "gówno warta", bo ich mięso to "kula mocy" (taka sama jak w Habiby).
Do Dubaju mam to, że mięso ścinają, kładą na tackę, i tak sobie tam lezy i czeka na następnego klienta, któremu odgrzewają je w mikrofali.
Przynajmniej tak robili w 2019 roku, gdy tam byłem (pierwszy i ostatni raz).
@camddn: kiedys zamawialam czesto z masali i czesto tam zachodzilam. niestety podczas pandemii sie strasznie zepsuli wiec nie dziwie sie, ze i ruch stracili. aczkolwiek szkoda bo to nie ich wina
@progressive: Jasne! Może jeszcze z Berlina albo najlepiej z Armenii?
W końcu sam Makłowicz powiedział, że najlepsze kebaby jadł w Armenii.

Masala to był dla mnie taki złoty środek, nie najtańsze (ani najgorsze) gówno (jak w Falafelu, Habiby czy Skarpie), ani nie najdroższe wysublimowane mięsko.

@MangoZjem ja od jakiegoś czasu w Masali zamawiałem kebsy z kurczakiem, i według mnie nic się przez pandemię nie zepsuli (jeśli chodzi o kurczaka).
Pizze
@camddn i bardzo im tak dobrze, ostatnie wizyty i zamówienka od nich to była porażka na całej linii.

A Dubaj nie odgrzewa w mikrofali, mieso ścinają dlugimi płatami i wrzucają w podgrzewacz, a potem na mniejsze kawałki szatkują na grillu i na tym tez grillu podgrzewają przed złożeniem w placka. Jadłem tam milion razy i nigdy nie widziałem żeby uzywali mikrofali. A znam chlopaków na tyle ze jak wchodze to nawet nie
@xoes: Może Teraz przygotowują inaczej.
Ja byłem w Dubaju w czerwcu 2019 roku, zamówiłem, wzięli mięso które mieli na talerzu, i wsadzili do mikrofalówki.
W międzyczasie, wzięli drugi talerz, na który ścięli mięso z donera.
Moje mięso się podgrzało, i zawinęli mi w pite.
Przyszedł kolejny klient zamówił, gość z obsługi wziął ten drugi talerz wsadzili do mikrofali, a "mój pusty" znowu zaczęli ścinać mięso z donera.
Więcej tam nie już