Wpis z mikrobloga

#dowcip #humor z lekką domieszką #grazynacore
Jeden z moich ulubionych.

Facet budzi się na mocnym kacu późnym popołudniem w niedzielę. Leży w czystej pościeli. Poznaje swoją sypialnię. Odwraca głowę - na szafce nocnej zmrożone piwo, otwieracz i szklanka. Wybawienie. Po pierwszym łyku otwierają się drzwi i wchodzi żona:
- Kochanie, przyniosłam rosołek, najlepszy na kaca.
- Czekaj, czekaj, czy ja nie wróciłem dziś nad ranem?
- Wróciłeś.
- Kompletne pijany?
- Kompletnie.
- Awanturowałem się?
- Jasne.
- To co tu się dzieje?
- Jak cię próbowałam przebrać i ściągałam spodnie, ty zacząłeś krzyczeć: "zostaw mnie ty #!$%@?, ja mam żonę!"