Wpis z mikrobloga

Garść przemyśleń z ostatnich tygodni:

1) W XIII w. niektóre angielskie wioski funkcjonowały sobie dalej nawet wtedy, gdy Czarna Śmierć zabrała połowę ich dusz. A w dzisiejszych czasach wystarczy jednoprocentowa śmiertelność zarazy, żeby zatkać szpitale i wywołać poważne wstrząsy społeczne. Gdzie nam do średniowiecznych wieśniaków.

2) Jakiś czas temu arabski szejk miast wydawać pieniądze na polskie modelki postanowił kupić za pół miliarda dolarów Salvatora Mundi, „najnowszy” obraz Leonarda da Vinci (AIAGI zrobiło o nim odcinek). Niedawno zaczęto podejrzewać, że portret Jezusa być może wcale nie został namalowany przez Leonarda. Jeżeli rzeczywiście nie został, to znaczy to, że Francuzi wcisnęli Arabom za grube pieniądze lewego Chrystusa.

3) Kwestią czasu jest kiedy najbogatsi będą mogli kupić genetyczne ulepszenia dla swoich dzieci. A co, jeśli popularność wśród górnego 0,1% zrobi gen uniemożliwiający ich dzieciom płodzenie potomstwa z niemodyfikowanymi ludźmi?

4) Nagle uświadomiłem sobie, że tak jak Polska od wieków była między Niemcami a Rosją, tak Korea od wieków znajdowała się pomiędzy Japonią a Chiny. Jak trafna jest to analogia? I czy istnieją właściwie jeszcze jakieś kraje wciśnięte w ten sposób między dwóch silnych?

5) To byłoby coś: Ekskluzywnie wydany DVD z filmowymi materiałami archiwalnymi związanymi ze stanem wojennym — i z komentarzem „reżyserskim” Jaruzelskiego i Kiszczaka zza kadru. Kupowałbym.

6) Macron podjął kontrowersyjną decyzję o zamknięciu ENA, prestiżowej, publicznej parysko-strasburskiej uczelni administracyjnej. W najnowszym „Trzecim punkcie widzenia” na TVP Kultura (18/4/21) ciekawa pogadanka na ten temat. Pomyślałem, że niezbędnym pierwszym krokiem uzdrowienia polskiej administracji – i w przedłużeniu również polityki – byłoby utworzenie takiej uczelni u nas. Tylko kogo w obecnych czasach stać na pierwszy krok rozpisany na 20 lat do przodu...

7) Wojna hybrydowa to nic innego jak partyzantka, ale w ofensywie i na terytorium wroga. Jako doktryna łącząca dwie pozorne sprzeczności jawi się więc genialnie. Rosjanie chytrze to wymyślili.

8) I na koniec przemyślenie cudze: Zachód uczył się architektury, budując katedry. Malarstwa – przedstawiając pasje i sceny zwiastowania. Muzyki – pisząc chorały i msze. Chrześcijaństwo nie miało swojego miejsca w kulturze, było jej powietrzem. (Jan Maciejewski)

I na drugi koniec ( ͡° ͜ʖ ͡°) dwie ciekawostki niedawno odkryte:
– Ignacy Loyola, założyciel zakonu jezuitów, był Baskiem (polecam bardzo ten filmik oraz kanał, z którego pochodzi).
– Robert Moses, wszechmocny nowojorski urzędnik, który w połowie XX wieku dokonał gruntownej przebudowy miasta i dostosował je do samochodowej ery, sam nigdy nie nauczył się jeździć autem.

#podziemnylot – tag autorski
#koronawirus #malarstwo #genetyka #francja #chrzescijanstwo
  • 1