Aktywne Wpisy
Jamniki2 +215
Ja #!$%@?, nie zapomnę jak wkręciłem jakiejś idiotce z tagu #narkotykizawszespoko że mam koks w Warszawie, typiara po 5 minutach gadki podała mi swoje dane, zdjęcia na maxmodels czy jakoś tak i chciała obciągnąc za grama xD masakra, dzieci nie ćpajcie. Nawet jej nie odpisywałem, a ona dalej sama się upokarzała. #heheszki #bestofmirko no i #warszawa stoilca xD
LeVentLeCri +1
Mówi się
- EMBAPE 52.9% (331)
- MBAPE 26.0% (163)
- inaczej 21.1% (132)
Miesiąc temu typ przerysował mi auto i uciekł z miejsca zdarzenia. Wszystko nagrane zostało na monitoringu. Zgłosiłem sprawę do jego ubezpieczyciela i na Policję. Ubezpieczyciel uznał winę sprawcy i auto stoi w ASO bo jest już naprawiane.
Przed chwilą dzwoni do mnie policja i mówi że typ jest u nich na przesłuchaniu. Przyznaje się i prosi żeby załatwić sprawę poza jego ubezpieczycielem. Mówię że nie ma opcji bo auto jest już w naprawie i za dwa dni je odbieram. Pytają się czy mogą dać słuchawkę telefonu typowi. No i tam klasyk:
1) Typ prosi o to żebym wycofał sprawę z ubezpieczalni i mi zapłaci bo ma duże zniżki na OC. Więc tłumaczę co i jak i że przykro mi ale nie ma takiej opcji żebym wycofał sprawę z ubezpieczalni.
2) Typ mówi że zapłaci i dorzuci premię. Odmawiam i mówię że nie dziękuję. Nawet nie wiem ile to kosztuje bo ASO rozlicza się z jego ubezpieczycielem. Ja nawet nie mam świadomości na temat wysokości kosztów.
3) Typ oburza się że jak to hurr durrr jego ubezpieczyciel uznaje winę jak sprawa na policji się nie zakończyła. Odpowiadam że nie znam niuansów prawnych. Ale taki jest fakt i elo...
4) Typ mi grozi że nie zobaczę ani złotówki z jego pieniędzy o.O i oddając policji telefon rzuca: "To jest jakiś frajer..."
WTF?! xD
Za jakiś czas dzwonię zapytać czy przyjął mandat czy jednak nie... i pójdzie do sądu. xDDDDD
P.S. Ludzie z jego ubezpieczalni są zbulwersowani tym jak koleś się zachowywał przez cały proces wyjaśniania sprawy.
#motoryzacja #bekazpodludzi #ubezpieczenia #wtf #samochody
Zadzwoniłem do ubezpieczalni jego powiedzieć że ja nic nie wycofuję jak by co. Dowiedziałem się przy okazji że będzie miał regres, na jego samochodzie zabezpieczono przeszczepy mojego lakieru w odpowiednich miejscach - w sensie że wszystko zgadza się odnośnie wysokości itp... Zrobili sobie obszerną dokumentację fotograficzną z jakimiś przymiarami czy czymś. Maja też już opinię eksperta potwierdzającą że to on jest sprawcą
Generalnie to chcę mieć naprawiony samochód i tyle :P
Na Twoim miejscu zrobiłbym to od ręki. Jak będziesz chciał sprzedać to auto za 3 lata to ono będzie mniej warte przez to, że jest malowane. Ta kasa Ci się należy.
Także mocno się zastanowię nad tą utratą wartości nowego samochodu. ;))