Wpis z mikrobloga

Cześć, jakoś od 3 miesięcy zacząłem chodzić na siłownie, od 1.5 pilnuje michy i może coś o mnie: 182cm wzrostu, waga startowa 79kg z ciuchami. I z taką wagą postanowiłem jeść 2500kcal, 160g białka, ~80g tłuszczy, reszta węgle. I w sumie waga zeszła do 78(dalej mówię o wadzę w ubraniach), tak to się jakoś utrzymywało, ale ostatnio jakiś spadek z 77.7 do ~76.5. I jednak chciałbym podbić trochę te kalorie do 2700kcal i czy dodanie jednego szejka białkowego(30g odżywki+150ml mleka 2%) dziennie to dobry pomysł? Czyli zwiększenie spożywanego białka dziennie z 160 do 190g, resztę utrzymywać na podobnym poziomie jak wcześniej, to dobry pomysł? Czy mogą wystąpić jakieś skutki uboczne z "nadmiernego" spożywania białka? Gdzieś przewinął mi się komentarz, że w najgorszym przypadku białko "zamieni" się w węgle, jestem dosyć zielony w tych sprawach, mógłbym się doinformować we własnym zakresie, ale wolę zrobić to tutaj
#mirkokoksy #dieta
  • 1
@breslau98: Nie będzie skutków ubocznych, ale dodatkowych zysków też nie. 2g/kg to i tak powyzej zapotrzebowania przy budowaniu masy.
Tak jak piszesz, glukoneogeneza i w dużym uproszczeniu nadmiar białka zamieni się w Ww.
Poza tym jak trenujesz i trzymasz kcal i białko to jeżeli ten 1kg to nie chwilowy spadek z wody to pewnie straciłeś tylko tłuszcz, to chyba dobrze? :P