Wpis z mikrobloga

nawiązując do wczorajszego wpisu @Antyestabilishtamentarianin
Jestem kierowcą od 14 lat, na rowerze troche bardziej i cześciej jezdze od 2-3 lat.
W pierwszym roku jezdziłem własnie takimi poboczami (o ile były) a tam gdzie nie było trzymałem się jak sie tylko dało prawej krawędzi drogi. Po pierwszym sezonie skończyłem jazde przy krawędzi drogi ponieważ:
-daje to możliwość wyprzedzenia ciebie przez samochody na centymetry
- kierowcy widząc z daleka że się zmieszczą nawet nie zwalniaja tylko #!$%@? ile wejdzie
-kierowcy tirów przy wyprzedzaniu wpiedalaja cie na pobocze/pod koła.
Od 2 lat jezdze około metra od krawędzi drogi dzięki temu żaden frustrat nie zepchnie mnie z drogie ewentualnie pod koła.
#rower #szosa
źródło: comment_1620112172Jf7KPgimX810auBlGnO29h.jpg
  • 93
@iredbox here we go again. W cywilizowanym kraju kierowcy mają trochę więcej szacunku do rowerzystów, bydło trzeba uczyć ale nie karać wszystkich jak leci, myślę że jakbyscie się zawzięli i nagrywali tych którzy wyprzedzają na cm i wysyłali nagrania na policję, a ta by wystawiała mandaty to problem dało by się z czasem naprawić bez szkody dla innych.
@iredbox: mnie zawsze zastanawia dlaczego ludzie wrzucający setki jak nie tysiące kilometrów pod #rowerowyrownik praktycznie nie biorą zabierają głosu w jakiej jałowej dyskusji i rozumiem dlaczego, nikt o zdrowych zmysłach nie jeździ poboczem jadąc w grupie mając na uwadze to co napisałeś i czego każdy prawie codziennie doświadcza. Również staram się jechać bliżej środka jeździ, bo zawsze znajdzie się frustrat i bezmózg za mną co minie mnie na gazetę, a tak
@iredbox: same here. Zawsze trzymam 1m-1.5m od prawej krawędzi, żebym miał gdzie uciec w razie #!$%@? kierowcy. A jak są wysepki np to zjeżdżam do środka jezdni. Również nauczony wspaniałymi doświadczeniami z wyprzedzania na lakier.
Kierowcy nie rozumieją, że taki rowerzysta jadący 30km/h jest tym samym, czym ciągnik jadący 30km/h, tylko ciągnik trudniej wyprzedzić.
@iredbox: czyli łamiesz przepisy ruchu drogowego nakazujące każdemu pojazdowi trzymanie się prawej krawędzi drogi w odpowiedzi na łamanie przepisów przez innych (wyprzedzanie na centymetry). Fajnie mamy w tym naszym kraju (ʘʘ). Trochę jak z kolarzami co jadą po asfalcie obok ścieżki rowerowej, bo ich docięte rowery z jedwabnych włókien nie nadają się do jazdy po kostce.
@uysy wiadomo, nie ma przepisu zabraniającego srania do paczkomatu, polaka cebulaka to trzeba gnębić przepisami i biurokracją bo bez tego wychodzi kombinactwo i buractwo na każdym możliwym kroku.
czyli łamiesz przepisy ruchu drogowego nakazujące każdemu pojazdowi trzymanie się prawej krawędzi drogi w odpowiedzi na łamanie przepisów przez innych (wyprzedzanie na centymetry). Fajnie mamy w tym naszym kraju


@loginprzykladowy: no, jedna wielka dysfunkcyjna rodzina drogowa, piękna sprawa, nie?( ͡° ͜ʖ ͡°)

Baj de łej przepisy nakazują jechać możliwie blisko prawej krawędzi i nakazują przede wszystkim działanie takie, żeby było bezpiecznie. A wiemy jakie mamy drogi, szczególnie
czyli łamiesz przepisy ruchu drogowego nakazujące każdemu pojazdowi trzymanie się prawej krawędzi drogi w odpowiedzi na łamanie przepisów przez innych


@loginprzykladowy: kontrola policji wyglada wtedy mniej wiecej tak:
-dzien dobry panie pedalarzu młodszy antyperspirant, czemu pan nie jedzie 2 cm od prawej krawędzi drogi?
-Panie perspirancie, przepis mówi że mam jechac możliwie blisko prawej krawędzi. Dla mnie 1m od krawedzi to najbardziej możliwie blisko abym mógł sie swobodnie poruszać.
-Dziekuje panie
rowerzystami jadącymi środkiem pasa


@loginprzykladowy: nie da się inaczej poruszać rowerem po Polskich drogach, takich mamy kierowców a nie innych, że jak zostawisz im troszkę luzu to ci wyprzedzają na centymetry mimo że np. z przeciwka nic nie jedzie i kierowca swobodnie może cię wyprzedzić po drugiej stronie pasa zostawiając tobie dużo miejsca, żeby np. ominąć studzienkę lub dziurę w drodze.
@fonfi: Ja rozumiem przepisy, których powinni się trzymać wszyscy żebyśmy mogli spokojnie współistnieć na drodze. Jedna patologia rodzi drugą patologię. Zaraz się znajdzie jakiś typ w puszce co typa na rowerze jadącego środkiem pasa wyprzedzi prawą stroną i powie, że to jest rozwiązanie ( ͡° ͜ʖ ͡°). Wolna amerykanka! Niech sobie każdy decyduje jaki przepis stosować, a jaki ignorować.
@Popularny_mis: Przeczytaj co zostało wyżej napisane. Jazda 1m-1.5m od prawej krawędzi jezdni jest zgodna z przepisami. Samochodem jedziesz po prawym poboczu, czy zachowujesz dystans do prawej krawędzi? xD

kontrola policji wyglada wtedy mniej wiecej tak:

-dzien dobry panie pedalarzu młodszy antyperspirant, czemu pan nie jedzie 2 cm od prawej krawędzi drogi?

-Panie perspirancie, przepis mówi że mam jechac możliwie blisko prawej krawędzi. Dla mnie 1m od krawedzi to najbardziej możliwie blisko
@iredbox: taka prawda, zawsze jak jechalem jakas bardziej ruchliwa droga i chcialem zrobic kierowcom na dobrze i jechac poboczem to potem a) jechali 15cm obok lub nie zwalniali ani grama b) jak chciales gdzies uciekac w razie jak autem zle ocenil odleglosc to miales do wyboru jeszcze fose :P
@uysy: Skala i prędkość pojazdu na pewno nie ma nic do rzeczy. Jak idziesz pieszo po chodniku, to też trzymasz się metr od krawędzi chodnika?

A i tak, ja jeżdżę autem możliwie blisko linii\pobocza. Daje to większą widoczność pojazdom za mną i umożliwia im łatwiejsze wyprzedzanie w razie potrzeby. Przy okazji zostawiam miejsce dla motocyklistów.
@Arturrow: No i super. Teraz czekaj aż trafi się drugi osobnik na drodze zdeterminowany do wyprzedzenia Ciebie. Ty będziesz jechał środkiem pasa, a on będzie uciekał w Twoim kierunku przed autem z naprzeciwka, bo nie mógł się wcisnąć z wyprzedzaniem na swoim pasie. Sytuacja loss-loss, ale prawdopodobieństwo uszczerbku na zdrowiu jest niestety praktycznie tylko u Ciebie ( ͡° ͜ʖ ͡°). Patologia rodzi patologię.
@loginprzykladowy: Zgadza się.

A nawiązując do sytuacji ze zdjęcia to mając takie szerokie pobocze to pewnie akurat wybrałbym jazdę poboczem (chociaż jadąc w grupie pewnie nie), ale jak nie ma takiego komfortu to jednak wolę mieć ten zapas na jakikolwiek manewr, żebym w razie konieczności ucieczki nie lądował od razu w rowie albo na krawężniku.

Aha i doprecyzowując nie pochwalam jazdy środkiem pasa ruchu. Uważam, że wystarczy jechać mniej więcej po
z wyprzedzaniem na swoim pasie


@loginprzykladowy: w jaki sposób kierowca robiąc wszystko zgodnie z prawem może się zmieścić z rowerzystą na jednym pasie, to jest nierealne, masz zostawić metr wolnego od rowerzysty, rowerzysta jadąc blisko krawędzi jezdni z 20cm od niej zostawia mniej niż jeden metr buforu podczas gdy samochód go wyprzedza. Średnio samochód ma 1,7 metra szerokości, minimalna szerokość drogi wynosi 2,25metra(optymalna 2,5metra), to jak według prawa kierowca może wyprzedzić
@Arturrow: Jeździsz po drogach innych niż gminne? U mnie w mieście jest pełno bardzo szerokich dróg (#!$%@?ąc od rozrastającej się sieci ścieżek rowerowych). Jak rowerzysta jest 50cm od krawędzi, a ja mam mu zostawić 1m miejsca, to zwykle wystarczy, że auto z naprzeciwka jedzie bliżej prawej krawędzi i na luzie można rowerzystę wyprzedzić. Lewe koło samochodu albo w ogóle nie upuści albo minimalnie tylko opuści mój pas ruchu. Dlatego widzisz przepis
@iredbox: ja akurat na takim poboczu czuje się bezpieczniej, ale przestałem po nich jeździć, bo... są w #!$%@? zasyfione i złapałem na nich parę razy gumę, kompletnie nikt tego nie sprząta
W cywilizowanym kraju kierowcy mają trochę więcej szacunku do rowerzystów


@Popularny_mis: i rowerzyści mają szacunek do kierowców, więc układają sobie trasę tak, żeby unikać głównych i najruchliwszych dróg.

a na tym obrazku masz badnę zjebów, która spokojnie mogła jechać wzdłóż tej krajówki bocznymi, równiutkimi drogami bez nadkładania dodatkowego dystansu.
@iredbox: mam tak samo jak ty, ale nadal jeżdżę blisko pobocza jeżeli w ogóle jadę po drodze. Jeżeli droga przede mną jest kręta to trochę dalej od pobocza, jeżeli prosta to bliżej. Oczywiście zdarza się wyprzedzać na centymetry, no ale co zrobisz jak nic nie zrobisz.
Jest jeszcze jedna ciekawostka o której nikt nie wspomniał. Mam swoją ulubioną trasę na ~100km. Potrafię przejechać 90-95km z niej, "5cm od krawędzi" i żaden kierowca nie wyprzedzi na żyletkę. Na jednym odcinku ok 3-5km, nie mam opcji - muszę jechać prawie środkiem bo za każdym jednym razem znajdzie się kilku (naprawdę kilku) debili co "się zawsze zmieszczą".
@iredbox: raz jechalem marginesem w takim przypadku i akurat sie konczyl i wjechalem na droge to zostalem strabiony przez jadacy z tylu samochod (chyba, ze niby wjechalem na droge bez upewnienia sie czy nic nie jedzie) :) dlatego od tego momentu nie jezdze po marginesie. Do tego rzadko kiedy jest dobrze utrzymany, czesto jest syf, piasek i kamienie. No a ogolnie to unikam krajowek/wojewodzkich jak moge :)
@iredbox robię dokładnie tak samo bo gnoje wyprzedzają mnie na trzeciego, na zapałki, a w przypadku wpadnięcia rowerem w dziurę czy studzienkę w takim przypadku to koniec pod autem. Sama najczęściej zmieniam pas aby nie straszyć rowerzystów jak jadę autem, pomstuję jedynie jak mają obok ddr.