Wpis z mikrobloga

W #sprawadlareportera były dziś 2 ciężkie sprawy i jedna, w której baba latała jakby miała owsiki w dupie, na widok Jaworowicz powiedziała, że ją Bóg wysłuchał, pokazywała krzyż i święte obrazy oraz zarzucała reporterkę literaturą religijną, którą czyta. W chałupie grzyb na ścianach, farba odłazi, ale jak ma być inaczej skoro gospodyni całą swoją energię wkłada w zgrywanie świętej i kłótnie z sąsiadami. Liczę na materiał od @godanek #bekazpodludzi
  • 8
@Qba1996: ten program ma w sobie wszystko cringe, polską malomiasteczkową mentalność ale również sprawy szokujące i mogące dotknąć każdego z nas. Jest to mieszanka na tyle mocna że w miarę możliwości oglądam aby móc przeżyć tą karuzelę emocji jednak czasem tez katharsis. Pani Jaworowicz robi dobrą robotę od przeszło 20 lat. Stara się oczywiście z różnym skutkiem nie być stronniczą w żadnej ze spraw. Szacunek dla Pani Eli!