Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Odkąd pamiętam miewam problemy ze snem, nie są mi obce pojedyncze nieprzespane noce i przez lata wytworzyło to we mnie dziwą "manię" dosikiwania się przed zaśnięciem, żeby potrzeba pójscia do WC nie obudziła mnie jak już uda mi się zasnąć. Zanim położę się spać obligatoryjnie idę się odlać, nawet jak mi się nie chcę a i tak po około 20 minutach zasypiania przelatuje mi przez głowę chora myśl sugerująca, że chcę mi się sikać-normalnie czuję wtedy parcie na pęcherz po czym idę i okazuje się, że moczu było bardzo mało. Mam świadomość, że to jakaś #!$%@? psychoza ale jak próbuje z tym walczyć, to mam wrażenie, że marnuję czas bo koniec końców dla świętego spokoju i tak pójde do WC, żeby mieć "odhaczone" i móc w spokoju spać dalej. Czasami zdarza się (jak chyba każdemu), że faktycznie w pęcherzu się nazbierało i normalnie się wysikam i niestety to wtedy utwierdza moją podświadomość w przekonaniu, że tak trzeba XD Pół biedy, jak po jednym "dosikaniu" się zasnę i jest ok ale gorzej, jak muszę iść do WC 3-4x frustrując się i opóźniając zaśnięcie. Już idąc do kibla wiem, że na 99% realnie nie muszę teraz korzystać z toalety, ale wiem też, że jak tego nie zrobię to realnie utrudni lub nawet uniemożliwi mi zaśnięcie... Raz na 2-3 noce udaje mi się przespać noc normalnie, po jednorazowym wysikaniu się tuż przed snem. Żeby było jeszcze śmieszniej mam pracę, w której stale jestem pod telefonem, ale muszę być na miejscu w firmie. Na nocnej zmianie kiedy nikt po mnie nie dzwoni śpię sobie w pokoju socjalnym z drugim pracownikiem który też jest pod telefonem i wtedy zaistniała sytuacja doskwiera potrójnie bo czuję cringe wstając co chwile do klopa jak starszy pan z przerostem prostaty przebudzając współpracownika jak otwieram drzwi, spłukuję wodę itd.
Podczas dnia zupełnie nie odczuwam podobnego problemu, a wszystkie badania mam w normie..
Staram się nie pić za dużo na wieczór, a jak idę na nocną zmianę to nie pije już nawet od 18-tej XD
Jak to teraz czytam to brzmi to niedorzecznie ale jest to realny problem i w sumie spoko jest się nim podzielić. Trwa to sobie w najlepsze od wielu lat, nauczyłem się z tym żyć ale ostatnio mnie to zaczęło jakoś bardziej irytować. Może miał ktoś podobny problem i jakoś go rozwiązał?
#problem

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60982fb7fe0977000b8aea94
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
źródło: comment_1620597376IoYD1aPK97XJMBdhnuiZKq.jpg