Wpis z mikrobloga

878 + 1 = 879

Tytuł: Niesamowite opowieści
Autor: Stefan Grabiński
Gatunek: opowiadania
Ocena: ★★★★★★★★★

(...) jednak zdarza się czasem, że człowiek wraca do siebie przez lata całe jedną stroną, przemierza ciągle, dzień w dzień, tę samą drogę, aż w pewnym momencie, znalazłszy się na innym szlaku, ze zdumieniem stwierdza, że wiedzie też do jego domu (...)


O, jakie to było dobre!
Dwadzieścia pięć opowiadań, w których autor zabiera czytelnika na krótkie, ale pełne wrażeń wycieczki do krainy grozy, szaleństwa, niepewności i tajemnicy. Bardzo mocno skupia się na opisie wrażeń, myśli i emocji bohaterów, co mocno pozawala wczuć się w ich, zwykle niekomfortową, sytuację. Zdecydowanie w czasie czytania udzielał mi się nastrój płynący ze stron. I, o dziwo, nie przeszkadzały, a wręcz pomagały mi w tym częste i dość długie opisy miejsc. Grabiński nazywany jest przez niektórych "polskim Poe" lub "polskim Lovecraftem", ale dla mnie jego twórczość jest sporo lepsza od twórczości obu wymienionych - bądź co bądź - klasyków.

Jeśli miałbym wyróżnić jakieś opowiadania, to byłyby to na pewno Kochanka Szamoty i W domu Sary, oparte na swego rodzaju analizie pożądania czy chuci. Szary pokój o przenikaniu się światów jawy i snu. I to, które zrobiło na mnie największe wrażenie - jeśli miałbym to trudne zadanie podać najlepsze opowiadanie, jakie miałem okazję czytać, to zdecydowanie bym je rozważył - Problemat Czelawy.
Czy są w tym zbiorze opowiadania słabe? Moim zdaniem nie. Nie potrafię wymienić żadnego, które byłoby dla mnie kiepskie. Są oczywiście słabsze, na tle innych, "mocniejszych", ale jest zasadnicza różnica między "słabym" a "słabszym". Szczególnie, jeśli to "słabsze" jest słabsze tylko względem naprawdę mocnych.

Kolejna rzecz - uważam, że jeśli ktoś naprawdę potrafi pisać, to nie ma tematu, którego nie da się przedstawić w sposób niezajmujący. Tę teorię w moim przekonaniu potwierdza pierwsze sześć opowiadań, pochodzących ze zbioru Demon ruchu wydanego w 1919 roku - wszystkie dziejące się na kolei, w zarysie podobne, ale to szczegóły sprawiają, że każde jest inne i to podobieństwo wcale nie przeszkadza. Z resztą w wielu opowiadaniach można zauważyć podobieństwo schematów. Nie jest to jednak minus, bardziej traktuję to jako inne spojrzenie, jakiś kolejny rodzaj podejścia.

A jeśli komuś za rekomendację (całkiem z resztą słusznie) nie wystarcza opinia jakiegoś anona z portalu ze śmiesznymi obrazkami, to warto dodać, że zbiór Niesamowite opowieści ukazał się w ramach cyklu Stanisław Lem poleca. Opowiadania, które są w tym tomie zebrane wybrał i posłowiem (bardzo z resztą ciekawym) opatrzył właśnie Stanisław Lem. A to - jeśli chodzi o rekomendację - już zdecydowanie większy kaliber.

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

#bookmeter
Pobierz GeorgeStark - 878 + 1 = 879

Tytuł: Niesamowite opowieści
Autor: Stefan Grabiński
...
źródło: comment_16207310594E4foaIRjeGNtzNZ16GJps.jpg
  • 7
@Lokif: To co pokazujesz to jest inny zbiór, on, ma więcej opowiadań, ale większość, jeśli nie wszystkie, z tych, które wybrał Lem tam jest.
Miłego czytania, możesz podzielić się później wrażeniami. :)
@George_Stark wiem, ale jeśli chodzi o zbiór opowiadań to wychodzi prawie na to samo - te sygnowane przez Lema mają więcej z tomu niesamowitych opowieści, a w tej mojej jest jeszcze tom na wzgórzu róż, a tego Lem wgl nie ma :)
@George_Stark co do wrażeń pierwsze opowiadanie jakie przeczytałem Grabinskiego to opowieść o zaginionym grabarzu, teraz skończyłem tom demon ruchu (który był niezły Ale trochę już ta kolej mi się przejadla) to uważam że jednak ten grabarz to było najlepsze opowiadanie jakie przeczytałem. Ale nadal przedemna kochanka szamoty, w domu Sary I problemat Czelawy więc może jeszcze zmienię zdanie :P