Wpis z mikrobloga

@DeathFromSandman największą dla mnie to jeżdżenie od domu do domu i poznawanie historii, nawet jak dom nie był zamieszkamy to otoczenie jego infrastruktura zawsze ciekawiły. Szkoda, że po skończeniu gry nie można wrócić do Arthura. John jakoś do mnie nie przemawia. Arthur to była mega dobrze zrobiona postać.