Wpis z mikrobloga

Antyhipergamiczną ofensywę pozwolę sobie rozpocząć przykładem z klasy z liceum. Hipergamiczne bestie mają to do siebie, że kutanga chada-185 (przypominam tylko, że 180cm wzrostu w 2021 to manlet) nie wystarczy - żeby się zaspokoić, #p0lka musi jeszcze zgnoić jakiegoś prawika, który w tym antymęskim państwie prędzej walnie samobója niż zarucha (roksy nie wliczając).
Zatem tak: julka ze wsi, 8/10, mająca się za katoliczkę, ba, krzyżyk na szyi codziennie, na zdjęciach na instagramie tak samo. W liceum była zaręczona z jakimś mirkiem co dla mnie było fenomenem, bo ten mirek to polak zakolak, 165cm wzrostu, samochodówa. Tylko n0rmik albo bluepillowiec by się łudził, że to nie walnie. Walnęło z dnia na dzień, julka rzuciła mirka po dobrych dwóch latach związku i wskoczyła na chada łobuziaka. Nowy chad - nowy instagram, a na nim półnagie zdjęcia na chadzie w majtkach z calvina, pieszczenie chada po pleckach na łóżku (łóżko bez prześcieradła warto dodać). Oczywiście te doświadczenia, mądre cytaty ile to juleczka w życiu przeszła, no tak te słynne juleczkowe mądrości co w nich mądrości nie ma wcale, za to hipokryzja, hipokryzja taka, że bardziej się nie da.
To nie wszystko o niej, bo hipergamiczna bestia jedną ofiarą się nie napełni. Przez całe liceum byłem przez nią szykanowany, obmawiany, codzienne „krzywopatrzenie” na mnie i wyzywanie razem z kolejną natalka od oaz, ramów i tego typu, z czym nawet się nie kryła. Jednak krzyżyk wisi - MIŁOSIERNA, PRZYKŁADNA #p0lka katoliczka.
#przegryw #katolicyzm #logikarozowychpaskow #stulejacontent
  • 7