Wpis z mikrobloga

@Cheeseburgg: Zależy jak na to patrzeć. Niektórym tylko kasy byłoby szkoda, a inni byliby dumni. Kasa to kasa. Fajnie jak jest, ale to nie wszystko. Przyjaźni, miłości, szacunku i wdzięczności- tych prawdziwych- nie da się wycenić. Jest jeszcze coś takiego jak moralne zwycięstwo. To też nie ma wymiaru materialnego. Ale co kto uważa.
@Cheeseburgg: Jak to reality show to po co przyrównujesz swoje odczucia do tego co się tam wydarzyło? Sama się zastanów o czym mówisz. Jest jeszcze coś takiego jak PR, na który się pracuje w programie, żeby mieć fajnie po programie. A może te programowe miłości i przyjaźnie są jednak na całe życie. Reality show to nie serial z profesjonalnymi aktorami, którzy będą w roli 24/7 przez dwa miesiące.
@Cheeseburgg: Nie rozdał, tylko spłacił należność. Mieli układ od pierwszego tygodnia. Wspierali się, eliminowali zagrożenia, konkurentów, nawet ciekawe laski.
Przy czym wydaje mi się, że "Chłop spod Kiszyniowa" jednak nie spłaciłby Krysto.
Poza tym - rzucił, więc Barbara przegrała. Łaskawie odpalił jej za wakacyjne towarzystwo 25k.
@Cheeseburgg: takie coś się powinno uzgadniać, wybrać "uczucie" podzielić się i tyle, a tak rzucając kulą "wybrał pieniądze" jak dla mnie trochę to upokarzające, zrobił z siebie bohatera, a przecież sam by nie wygrał tego. O ile nie jest tak jak twierdzi @deyna123 że to było w scenariuszu( ͡° ͜ʖ ͡°)
@232Th: Nikt z nas nie wie jak było. Na Wykopie jestem sporadycznie i nie byłam przy wcześniejszych edycjach, dopiero przy HP3 weszłam na ten tag. Ale jedno zauważyłam z tych wszystkich postów i komentarzy- większość żałowała, że nikt wcześniej kulą nie rzucił i uważała, że to się nigdy nie stanie. A jak się wreszcie stało, to Krystian nagle jest ten najgorszy. Najpierw wszyscy chcieli show a jak dostali coś innego jak
@Joanna_Maria_W: Ok. Show itp.Moim zdaniem od początku oboje udawali uczucie, tak jak i druga para. To był nieformalny układ - "nam się należy finał". Rzucając kulą Krysto obwieścił, że nie chce być z Barbarą. Czyli wcześniej kłamał do kamery.

Rzucanie ma sens, gdy osoby sobie nie ufają, kto kogo przechytrzy. I oto burak-chamidło przechytrzył dziewczynę, z któą uprawiał sex przy kamerach, na podłodze.

Leżał tygodniami na leżaku i wymyślił co zrobić,
@Joanna_Maria_W: Ja bym była pod wrażeniem jakby rzucił i powiedział, że całą edycję grał. To by było wow i może bym sobie nawet odpaliła parę odcinków, żeby zobaczyć, czy dało się to wydedukować. A dostałam rzut, który według rzucającego i wielu oglądających wcale nie jest dmuchnięciem kasy sprzed nosa partnerce tylko wyrazem wielkiej wdzięczności do innych uczestników. Takie to szlachetne jak i poczynania rządu rozdającego cudzą kasę dla poklasku. No niesmak
@Marjaewa: Też prawda- tag w dalszym ciągu jakoś się trzyma. Chociaż co do rządu, to się wolę nie wypowiadać. Natomiast też tak do końca nie rozumiem tej fascynacji niektórych tu tym totalnie w zasadzie podłym rzucie kulą z czystej gry. Ok, reality show. Ale każdy widocznie też oczekuje czego innego od takich programów. Ja nie oczekiwałam bójek, kłótni i dram. Wiem, że po części jest to elementem tego show, ale czasami
@Joanna_Maria_W: Uczucie udawali, to było dla mnie oczywiste, gdy oglądałem. Uwierzy, kto nie zna miłości. Tak nie wygląda miłosna relacja dwojga. Grali z myślą o finale, ograli innych uczestników i produkcję. Lektor kłamał, twierdząc, że miłość zwyciężyła. TVN7 próbuje tym samym ograć widzów.

Życie zweryfikowało. "Związek" przetrwał po programie 2 tygodnie. Cham rzucił bańką, bo wiedział, że nic do niej nie czuje. A ona zapewne głębiej się zaangażowała. Dlatego cham.
@232Th: To jest w dalszym ciągu twoja opinia. Dlatego wyzywanie kogoś od chama bez żadnych dowodów poza tym co ci się wydaje jako oczywiste, jest w sumie słabe. Ja się tak do końca nie zgodzę co do oceny relacji bo wszystko zależy od charakterów ludzi a nie stereotypu miłości. Potrafię zrozumieć, bo mam podobny charakter. Ale tak jak pisałam, nikt z nas nie wie i nikt się już pewnie nie dowie.
@Joanna_Maria_W: Nie upieram się. Chodzi mi o to, że nie widziałem zwycięstwa miłości, co twierdził lektor. Widziałem faceta, który wg reguł programu przechytrzył swoją partnerkę, po czym wspaniałomyślnie odpalił jej 25k za sex na podłodze. I spłacił drugą parę z układu.

Myślał całymi dniami na leżaku jak się wykręcić z tego układu i wykombinował. Nie pałałem jakąś atencją do Barbary, ale zrobiło mi się jej żal, gdy zobaczyłem jej minę po
@232Th: Tak samo jak nie wiemy jak to wszystko wyglądało od kulis, tak też nie wiemy jaka w końcu relacja była między zwycięzcami. Razem wrócili do Warszawy i nie mogli się wtedy pokazywać publicznie. Ona była u niego, podobno nawet u jego rodziny. Tak przynajmniej ktoś gdzieś pisał (ja ich zaraz po ich powrocie nie obserwowałam w social mediach, nawet nie wiem kiedy się nagrywanie programu skończyło). Bardzo szybko po ich
@Joanna_Maria_W: jak zwykle komentarz w punkt! wszyscy maja pretensje do Krystiana a nie widza tego ze a) byla sytuacja na live gdzie Krzysiek praktycznie wyznawal Basce milosc i ze bedzie o nia walczyl po programie i Basia tez mowila ze cos do niego poczula, raczej nie uciela jego nadzieji, b) ciagle zerkala w strone Krzyska, co tylko Krystian powiedzial cos nie tak od razu wymieniali porozumiewawcze spojrzenia c) piala jak Krzysiek
@Lolek1011: Czyli oszukiwali, udając wielką miłość przed kamerami. Przetrwał w programie udając oczekiwanie na Barbarę. Lektor mówił nieprawdę, twierdząc, że oto miłość zwyciężyła.

Krystiano wykorzystywał dziewczynę, która zaangażowała się bardziej niż on, oszukał ją na koniec i ośmieszył. Rzucił, Barbara przegrała. Wspaniałomyślnie odpalił jej 25k za sex przy kamerach.

Spłacił też drugą parę z układu, nieformalnego paktu od początku z drugą parą B-S. Razem eliminowali konkurentów i konkurentki.

Nazywajmy rzeczy po