Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 550
Co za mentalność robaków. Ja mam gówniaka, więc Ty cierp. Trzymanie ryczącego kaszojada na balkonie to ten sam poziom co palenie na balkonie, żeby mi w mieszkaniu nie śmierdziało, niech cuchnie innym. Albo prowadzenie głośnych rozmów przez telefon tak żeby cały blok słyszał. Jeszcze grilla rozpalcie XD
Polskie święte krowy, ja mam bombelka więc mi wszystko wolno, a Ty cierp i się dostosuj.
#bekazpodludzi #patologiazmiasta #antynatalizm
dondon - Co za mentalność robaków. Ja mam gówniaka, więc Ty cierp. Trzymanie rycząceg...

źródło: comment_1623156918mt5PRVBoGDLWVhIJlQbz5k.jpg

Pobierz
  • 155
@knur3000: Nie, bo sprowadzasz argumenty do absurdu. Ludzie mają dzieci, mają prawo mieć dzieci, a te dzieci mają prawo płakać jak są bardzo małe, a później się bawić jak są większe. Ty i op macie prawo na to narzekać. A ja mam prawo wyrażać swoją opinię. Dodam tylko, że w mieście hałasują samochody, pojazdy na sygnale, dzwony w kościele, piesi, zwierzęta, tramwaje, śmieciarki, a nawet przelatujące samoloty czy helikoptery itd. więc
via Wykop Mobilny (Android)
  • 54
@Weretek: To jest normalne, że dziecko czasem płacze. Normalne nie jest gdy każe się tego słuchać innym gdy nie jest to konieczne. Takie dziecko zabiera się z balkonu do mieszkania i próbuje uspokoić. Tak samo jak zwraca się mu uwagę, że nie wolno się wydzierać. Niedogodności posiadania dzieci należy brać na siebie, a nie uprzykrzać nimi życie innych ludzi. Twój wybór, Twój ciężar.
@dondon: Jak dziecko jest bardzo małe i np. ząbkuje to ani nie wytłumaczysz ani nie uspokoisz. A wydaje mi się, że nie otwieranie okna czy balkonu w taką temperaturę nie pomogłoby położyć takiego dziecka spać, bo w kilka godzin w mieszkaniu byłoby nie do zniesienia dla nikogo. Z tej sytuacji nie ma dobrego wyjścia. Dużo łatwiej pracować w słuchawkach niż wymagać od dziecka nie bycia dzieckiem.
@dondon: Zawsze są 2 strony medalu. Jak dzieciak drze ryja w mieszkaniu, a okna pootwierane, bo kurde gorąco jest no to też znajdzie się jakiś frustrat, któremu się to nie podoba. A przecież mieszkanie służy do tego, żeby w nim mieszkać, a nie stresować się czy się nie przeszkadza sąsiadom. Jak natomiast jest na balkonie czy w ogródku to po prostu czysty egoizm, że ktoś woli sobie posiedzieć na powietrzu, więc
Jak ryczy to idziesz z nim do mieszkania i w miarę możliwości uciszasz, a nie trzymasz na balkonie.


@dondon: zeby zrobic prawdziwe pieklo bezposrednim sasiadom, zamiast lekkiej niedogodnosci dalszym