Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 594
@wojna: no już Leniart pokazała dobrą współpracę z rządem jak #!$%@?ła wszystkich studentów PRz z ich akademików, bo miały być tam szpitale polowe na covid, a nie została przyjęta tam ani jedna osoba xD Narobili Politechnice przez to kosztów bo studenci nie mogli płacić za czynsz a budynek utrzymać trzeba było.
@zt_im

#!$%@?ła wszystkich studentów PRz z ich akademików, bo miały być tam szpitale polowe na covid, a nie została przyjęta tam ani jedna osoba xD


Podobny szwindel był w całym kraju, ale to nie było pod szpitale polowe, a po to żeby nie było dużego nagromadzenia ludzi w jednym miejscu. No i świetnym pomysłem było rozeslac studentów po całym kraju na początku pandemii xD
via Wykop Mobilny (Android)
  • 14
@bigpaws: W sumie to można tutaj przywołać Trzaskowskiego, tyle że w innym kontekście - przecież pisowcy tak samo straszyli przy wyborach samorządowych. Że jeśli Warszawa nie wybierze Jakiego, to mogą się pojawić "problemy" we współpracy z rządem i ograniczenie środków. Idioci serio myśleli, że warszawiacy to łykną i wybiorą Jakiego xD
@NijuGMD:

kandatydat brzmi jak jakiś egzotyczny owoc


w starożytnym Rzymie, obywatel który aspirował do urzędów publicznych, ubierał specjalny rodzaj togi - toga candida. Z łaciny - toga jasna / biała. Jak sama nazwa wskazuje, była śnieżnobiała i pozbawiona kolorystycznych wstawek czy upiększeń. Stąd, na kogoś kto ubiegał się o urząd, mówiło się candidate. Polskie słowo jest więc w zasadzie kalką nieformalnego zwrotu łacińskiego.

Dlatego właśnie jest na tyle obcobrzmiące, że brzmi