Hejka mirki! Na zimę postanowiłem pomalować silnik w mojej starej hondzie revere i ogólnie ją troszku odświeżyć. Jako że mieszkam w kamienicy, garażu brak, to wciągnąłem ją do komórki i tam prowadziłem prace. Silnik wyjąłem, pomalowałem, założyłem znowu. Przy okazji wyjąłem filtr powietrza żeby założyć nowy i zdjąłem gaźniki żeby je uraczyć myjką ultradźwięową. Zlałem też stary olej, zostawiłem pojemnik pod motocykl żeby sobie fajnie wszystko spłynęło przez noc i rano miałem zalać nowy olej. Wchodzę rano do komórki a tam Armageddon. Nad komórką stoi puste mieszkanie i #!$%@?ło w nim rurkę z wodą. Pękła od mrozu bo nikt tam nie ogrzewał. Skutek : część stropu na motocyklu. Woda w silniku. Woda i syf w gaźnikach. Wyjąłem hondzinę na plac i się załamałem. Wszystko zalane, elektryka też na wierzchu zalana a na dworze jakież - 8 stopni. Nie mam gdzie wjechać motocyklem, nie mam nawet opony na feldze bo też była do wymiany xD. Lekka załamka. Uratowała mnie sąsiadka udostępniając swój garaż ( ͡°͜ʖ͡°) Silnik znowu w dół, rozkręcanie go do części pierwszych, osuszanie, składanie itp... Później dopiero reszta. Ogólnie z malowania silnika które planowałem na 2 dni pracy wyszło jakieś 3 miesiące dłubania, głównie po pracy, wieczorami. Udało się babcię złożyć do kupy i nawet jeździ :-) W komentach fotki przed i po. #motocykle #mechanika #honda i trochę #chwalesie
Na zimę postanowiłem pomalować silnik w mojej starej hondzie revere i ogólnie ją troszku odświeżyć. Jako że mieszkam w kamienicy, garażu brak, to wciągnąłem ją do komórki i tam prowadziłem prace. Silnik wyjąłem, pomalowałem, założyłem znowu. Przy okazji wyjąłem filtr powietrza żeby założyć nowy i zdjąłem gaźniki żeby je uraczyć myjką ultradźwięową. Zlałem też stary olej, zostawiłem pojemnik pod motocykl żeby sobie fajnie wszystko spłynęło przez noc i rano miałem zalać nowy olej.
Wchodzę rano do komórki a tam Armageddon. Nad komórką stoi puste mieszkanie i #!$%@?ło w nim rurkę z wodą. Pękła od mrozu bo nikt tam nie ogrzewał.
Skutek :
część stropu na motocyklu.
Woda w silniku.
Woda i syf w gaźnikach.
Wyjąłem hondzinę na plac i się załamałem. Wszystko zalane, elektryka też na wierzchu zalana a na dworze jakież - 8 stopni. Nie mam gdzie wjechać motocyklem, nie mam nawet opony na feldze bo też była do wymiany xD. Lekka załamka.
Uratowała mnie sąsiadka udostępniając swój garaż ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Silnik znowu w dół, rozkręcanie go do części pierwszych, osuszanie, składanie itp... Później dopiero reszta.
Ogólnie z malowania silnika które planowałem na 2 dni pracy wyszło jakieś 3 miesiące dłubania, głównie po pracy, wieczorami.
Udało się babcię złożyć do kupy i nawet jeździ :-)
W komentach fotki przed i po.
#motocykle #mechanika #honda i trochę #chwalesie
PS. Projekt nadal w toku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ja swoją niedługo zacznę przerabiać.
P.S.
Zadbane masz paznokcie Mireczku xD
Komentarz usunięty przez autora
Widać go w tle na jednym foto