Aktywne Wpisy
kamil-tika +58
Zazwyczaj co sobote lece w miasto z ziomkami na jakies piwko itd. przez co sporo przesiaduje w roznych knajpach i mam jedno przemyslenie z tym zwiazane. Praktycznie co tydzien w kazdym lokalu obserwuje, ze jest minimum jedna lub dwie pary w skladzie murzyn + polka. To sie dzieje tydzien w tydzien jak ruszam w miasto i ide gdzies do knajpy a nie, ze raz na jakis czas cos takiego sie zdarza. Nigdy
plusem-wyklety +21
Wczoraj chciałem zamarynować mięso. Po otwarciu smród. Obślizgłe. Przebarwienia, których zdjęcie nie oddaje. Innymi słowy. #biedronka sprzedaje popsute mięso z ważnym terminem do spożycia. Druga paczka to samo. I to nie pierwszy raz kiedy mięso w biedrze kupiłem popsute mimo nie przekroczenia terminu do spożycia. I nie piszę tego pod kątem kalafiorów i urywania liści. W tym dyskoncie to norma. Przebarwienia na surowych mięsach. Napuchnięte już paczki gazami (zalecam zwracać na to
Chcecie wyjść z przegrywu albo chociaż spróbować?
Wyjdźcie z tych #!$%@? tagów #przegryw #depresja
To was tylko wpycha otchłań
Nie pamiętam jak to się nazywa (efekt potwierdzenia?) Wyjdźcie stamtąd to nie będziecie wszystkich niepowiedzenien usprawiedliwiać tymi #!$%@? tagami
Komentarz usunięty przez autora
W takim przypadku za mocna eksploatacja tagów, to szybki krok do sznura.
Czy jest to dla Ciebie wystarczający poziom depresji?
Twoja teoria jest z doopy, jeszcze nikt nie wyszedł z przegrywu bo wyjść się nie da.