Wpis z mikrobloga

Uwaga dłuższy ted talk, ale potrzebuję się wyżyć, średnio mnie przejmuje że #nikogo.
Niektórzy z nas wciąż chyba są w szoku i nie pojmują powagi sytuacji. Oczywiście na skalę piłkarską, ale wiadomo jedne sektory życia wpływają na inne, pokrywają się itd. itd.
To co się stało wczoraj po prostu nie mieści się w pale. To już nie może być uważane za jakiś przypadek że #!$%@? każdy możliwy turniej, nie przemawiają do mnie gadki o błędach indywidualnych itd. To jest zakorzenione głębiej, tu gra polska mentalność przegrywa, gdzie zawsze musimy być kopciuszkiem i grać jak cioty z tyłu, licząc na farta. Z każdym, KAŻDYM przeciwnikiem. I to się przejawia wszędzie. Jeśli gramy z kimkolwiek kogo możemy wskazać na mapie, to znaczy że zapowiada się walka Dawida z Goliatem. Nie wiem #!$%@?, chyba nam się włączają jakieś fleszbeki z lekcji historii, gdzie nam się wpaja tylko to jak nas #!$%@? przez tysiąclecia i jakimi my to nie jesteśmy poszkodowanymi ofiarami losu. No ja #!$%@?ę. To już bym się zamienił z Ukraińcami na mentalność. Nie piszę tego z jakiejś ojkofobii, bo ja uważam że jesteśmy warci w #!$%@? więcej niż pokazujemy, tylko z #!$%@? na to że nasz #!$%@? mental nigdy nam nie pozwoli na odblokowanie potencjału jaki po prostu mamy i powinniśmy wykorzystać. Jak nie ze Słowacją to z kim #!$%@?? Bo z krajem o populacji Mokotowa ostatnio wyszarpaliśmy remis w towarzyskim.
Jaki mieliśmy dobry mecz otwarcia? Z tym małym skrawkiem bezludnej wyspy należącym do brytoli, co to wydusiliśmy 1:0 xDDDDDDD. W turnieju w którym osiągnęliśmy ćwierćfinał (dochodząc do niego po wygranych z dwoma bieda krajami i remisach/karnych) według opinii publicznej dotarliśmy na niepojęte szczyty, sukces który będzie wspominany latami. #!$%@? ćwierćfinał. Kraj który na spokojnie mógłby być jakąś tam siłą zaraz po tych największych, z potencjałem zdecydowanie większym niż Ukraina i Czechy. Ale może to jest jakieś fatum nad nami ciążące, bo to że wszyscy myślą że Szczęsny coś #!$%@? i rzeczywiście #!$%@? (samobój) w meczu w którym właściwie nic nie zawinił (wina całej prawej strony przy bramce, a nawet mniej od nich winny Glik powinien być bardziej sądzony niż Wojtek), to już jakiś hit.
Kolejna sprawa. Lewandowski i Sousa. Oni tutaj mam wrażenie że są traktowani jak święte krowy, a ja coraz bardziej się przekonuję do postawy januszowej pt. „a dla niemca to strzela”. Moja cierpliwość do Roberciga się powoli po prostu #!$%@? kończy bo ten człowiek nie dał z siebie wczoraj nic. Ja rozumiem jakby zero podań do niego dochodziło, jakby sam musiał wszystko ciągnąć, ale nie w tym rzecz, gdyby nie to że istnieje taki klaun jak Krycha to byłby najgorszy na boisku. Jak on ma być liderem to musi po prostu próbować jakoś szarpnąć tę grę do przodu, jak ma być najlepszym piłkarzem świata to musi się jakkolwiek wyróżnić na boisku z powtarzam #!$%@? SŁOWACJĄ inaczej niż zatrważającą liczbą 0 udanych strzałów przez prawie cały mecz. Ja mega szanuję osiągnięcia Lewandowskiego w tym sezonie ale nie dostaniemy bonusowych punktów w grupie za to że strzelił 41 goli dla Bayernu. To samo Sousa. Okej wierzyłem w niego, że może ma jakiś plan który ukrywa, ale no nie możemy udawać że wszystko jest ok i to nie jego wina tylko dlatego że dziennikarze go atakują a my chcemy robić wszystko im na złość. Czas się skończył. I to że wczoraj wystawił takie ustawienie a nie inne, że nie wstawił drugiego napastnika, że nie ściągnął Krychy z żółtą kartką, no sory ale tego nie można zwalić na pozostałości po Brzęczku i mało czasu na przygotowanie. Trzeba wiedzieć gdzie jest granica cierpliwości którą można mieć po takich zawodach, tylko dlatego że ktoś ma nazwisko. Dziękuję skończyłem.
#mecz #reprezentacja #kanalsportowy
  • 7
@dergfell:

+ za nieuważanie ćwierćfinału z Euro 2016 za coś wspaniałego
+ za zwrócenie uwagi za mental.
- za ocenianie Lewego kiedy kryje cię 2/3, a kumpel z boiska nie potrafi dokładnie podać. Wybitny wczoraj nie był, miał dwie sytuacje główka oraz zagranie od Rybusa - niewystarczająco dobre przyjęcie na strzał (nie dał rady nakryć piłki).
- za ocenę Sousy, przecież on pracuje na tym co wypracował Brzęczek, a obecnie modyfikuje
@Aiden7: oczywiście biorę pod uwagę ile zrobił Sousa a ile Brzęczek, raczej mam na myśli to że on w tym meczu popełnił błedy strategiczne które trzeba przypisać tylko jemu i na pewno jakoś wpłynęły. Mamy obecnie o wiele lepszego selekcjonera niż pół roku temu, ale nie podoba mi się że w oczach wielu wciąż jest pod jakimś parasolem ochronnym. Trzeba rozliczyć ile winy miał on a ile to błędy poprzednika (bezpośrednio
@dergfell: @Aiden7:

+ za równe jechanie po Lewym, który został wczoraj zgaszony przez Słowaków zupełnie
+ za jechanie po Sousie, który wczoraj za długo czekał ze zmianami, odstawił Modera, który sporo wniósł po wejściu. Trzymał na boisku Krychę i Rybusa, późno wprowadził drugiego napastnika
- za lekceważenie Euro 2012. My nie graliśmy z bieda krajami. Mecz z Irlandią był świetny, dominowaliśmy cały czas, że tylko jeden gol to nic, ale
@dergfell: @Ferdynand_Lipski:

Ciężko mi rozpatrywać poważnie naszą reprezentację od 2012 roku, bo nie pamiętam by trenował ją ktoś kto cokolwiek dobrego wniósł. Uważam, że do tej pory graliśmy toporonie i bez efektu, a wyniki były właśnie efektem indywidualnej jakości naszych zawodników i/lub szczęścia.

Jasne, że Sousa mógł dokonać lepszych wyborów, ale nie będę oceniał go po tym Euro, bo po prostu miał zbyt mało czasu by poznać graczy na tyle