Aktywne Wpisy
#programista15k #programista25k #pracait #zarobki #it
Panowie programiści, nie jestem z branży, ale jest mi ktoś w stanie wytłumaczyć dlaczego na wykopie każdy jest programista 25k na fakturze, a raport z wynagodzenia.pl pokazuje to
https://wynagrodzenia.pl/artykul/podsumowanie-ogolnopolskiego-badania-wynagrodzen-obw-w-2023-roku
Panowie programiści, nie jestem z branży, ale jest mi ktoś w stanie wytłumaczyć dlaczego na wykopie każdy jest programista 25k na fakturze, a raport z wynagodzenia.pl pokazuje to
https://wynagrodzenia.pl/artykul/podsumowanie-ogolnopolskiego-badania-wynagrodzen-obw-w-2023-roku
Lekarz_7k +79
Lekarz internista nie jest do niczego potrzebny w dzisiejszych czasach. Czuje się jak kompletny idiota gdy mówie pacjentowi to co on może wygooglowac w 10 sekund i wiem, że to wygooglował. Jeszcze gorzej się czuje, gdy musze mu wypisać recepte na lek, który on sam wie że musi brać bo również wyczytał to w googlu i bardzo często poprawnie wytypował dla siebie lek. Wszystko jest w internecie. Pacjenci mnie nie szanują, i
Czy to nie jest tak jak w tych bajkach, w których uciśniony parobek za sprawą magicznego zaklęcia zostaje wyciągnięty z biedy i posadzony na tronie jako król. Tylko po to by samemu stać się jeszcze gorszym tyranem co skutkuje cofnięciem zaklęcia i powrotem do roli parobka. Na obrazku kadr podobnej postaci z "Megamocnego"
Bo czym się różni przegryw od normika? Czy przegryw bez perspektyw, któremu dzisiaj współczujemy, gdyby jutro zdobył upragnione możliwości, czy nie stałby się zwykłym normikiem? Kto wie, czy nie jeszcze bardziej chamskim i niewdzięcznym od przeciętnego człowieka. Bardziej zgorzkniałym i antypatycznym, bo czerpiącym przyjemność z nagle odkrytej możliwości poczucia się kimś lepszym od innych. Gdy w końcu ma możliwość by podbijać sobie ego cudzym kosztem pokusa dla niego jest wyjątkowo silna.
Dobrze pamiętam, gdy w pracy w zespole przyjaznych normików walczyliśmy z ciężkimi projektami, o których mieliśmy nikłe pojęcie. Wspólnymi siłami grzebaliśmy w internecie, dokumentacjach, robiliśmy burze mózgów, jak jeden coś zrozumiał zaraz tłumaczył reszcie i wszyscy się wspieraliśmy jak mogliśmy. Wiecie z kim był największy problem w firmie? Największe zapuszczone nerdy w nieprzyjemny sposób wywyższały się, miały problem z dzieleniem się wiedzą, byli upośledzeni społecznie i utrudniali współpracę, wyśmiewali innych, że ktoś czegoś nie umie, a oni umieją. Przymykaliśmy na nich oko i tłumaczyliśmy sobie, że w ten sposób odreagowują swoje życiowe niepowodzenia. Firma ich trzymała, bo indywidualnie mieli bardzo dużą wiedzę. Wieczorami i weekendami od lat ślęczeli nad robotą, która była ich hobby i stawali się coraz większymi ekspertami w swoich dziedzinach, bo nic poza tym innego w życiu nigdy nie mieli. Czy gdyby miało się możliwość by jednym prostym ruchem odmienić ich prywatne #!$%@? życie warto byłoby z niej skorzystać?
Czy gdybym miał w zasięgu zrobienie naprawdę skutecznego wpisu "jak przestać być przegrywem", który nie byłby kolejnym normickim wysrywem, ale realnie mógł odmienić życie przegrywów to czy powinno się coś takiego udostępniać? Czy gdybyście mieli coś takiego chcielibyście się tym dzielić z obcymi ludźmi?
Ostatnio uświadomiłem sobie, że z przegrywami jest podobnie jak ogólnie z wszelkiego rodzaju biedotą, której jest szkoda, bo jest biedna, ale jakby nie byłaby biedna to już nie byłoby jej szkoda. Indywidualnego człowieka można poznać i ocenić. #!$%@? ziomka, którego znam i wiem, że jest dobrym człowiekiem wyciągnąłbym z biedy i przegrywu. Ale z losowym przegrywem jest jak z każdym innym losowym biedakiem. Losowy biedak prawdopodobnie w dupie ma innych, rozpacza nad swoim losem, bo jest mu źle i chciałby by było mu dobrze, a jak zrobisz z niego bogacza wtedy z góry będzie naigrywał się z innych biedaków. Czy nie jest tak samo z przegrywami?
#przegryw #blackpill #przemyslenia #rozkminy #redpill #logikaniebieskichpaskow #rozowepaski #takaprawda #feels #bluepill #niebieskiepaski
Komentarz usunięty przez moderatora
Problemem zwłaszcza jest zbyt szybki awans. Gdybyś umożliwił przegrywowi długą drogę podczas której sam zapracuje na sukces, to co innego. Wędka zamiast ryby. Jeśli zrobić z zera milionera, to przepieprzy hajs,