Wpis z mikrobloga

Czy mając zestaw z koszykiem np. 10 gramowym, zamontowanym przelotowo, ale po 1 metrze za nim jest stoper by go w końcu blokował, jest szansa złowić sandacza na martwą rybkę czy zero szans? Bo ciągle słyszę teorie, że kabłąk musi być otwarty, sandacz najpierw odpłynie z rybką, dopiero później się zatrzyma by ją zeżreć i niby ważne jest by po drodze po poczuł oporu.

A jak jest w praktyce? poczuje 10 gramowy, pusty koszyk i wypluje rybkę i sobie odpłynie w cholerę? czy może jednak da się tak złowić sandacza?

#wedkarstwo
  • 24
@Hamza: po co wlasciwie ten stoper? 10g to tyle co nic ;) jak Ty napinasz zestaw na czyms takim?

od wielu lat nie lowie na trupa i zywca, za duza smiertelnosc ryb, niewymiarowych również. ostatnio zdarzyło mi sie chyba 3 albo 4 lata temu, zacinalem zawsze od kopa po braniu, polecam! Ryby maja hak w pysku, nie w zoladku
@Exymus: bo to przyzwyczajenie, gdy dwie wędki miałem z żyłką, trzymałem je najpierw w plecaku 30l, to wolałem odpinane wszystko, dlatego, że łowiłem spinningiem na spławik, grunt i spinning, a koszyk miałem osobno na np. metrze żyłki i ten metr żyłki miał pomiędzy stoperami koszyk przelotowo, wpinałem to do żyłki głównej i łowiłem tak karasie 70 dag w kółko (nigdy mniejszy niż 0.5kg) no i drobnicę innych gatunków, czasem wolałem spławikiem
@Exymus: ostatnio szprotki wędzone rozwaliłem i dodałem do zanęty, zapach piękny. Nawet udało mi się jakimś cudem wrzucić szprotkę wędzoną na haczyku i wyciągnąć szkielet szprotki, drobnica je musi lubić, bo mikro brania są wtedy, ale jako haczykowa przynęta, szprotka wędzona nie ma sensu, zbyt delikatnie trzyma się haczyka. Za to filet z dorsza, dobrze się trzyma. Serce wieprzowe to już w ogóle trzyma się genialnie, ale nie wiem czy węgorz
@Exymus: a co do zestawu, to wymyśliłem jak tu dać ciężarek jakiś, w pełni przelotowo, bez stopera za nim, jak wypali to będę miał zestaw pod sandacza, wypinany. Dwa sposoby mam
@Hamza: uzywanie szportki jest bez sensu, to jak uzywanie maczki rybnej solo, blyskawicznie wabisz ryby, ale te male, wieksze nawet nie poczuja zapachu ;)

jezeli juz dorsz, to lepiej krewetki, cena ta sama a mozesz liczyc na duzego leszcza, karpia i drapieznika ;)
@anotherguy: mi właśnie 2 wędkarzy starszej daty mówiło, że jeśli koszyk 10g będę miał i za nim stoper, to zero szans na sandacza. A druga sprawa, mam czekać aż sobie odpłynie sandacz, czekać, czekać, jak się zatrzyma to jeszcze nic nie robić, jak zacznie płynąć dalej, to wtedy zacinać. Jakoś tak. Bzdury czy nie? Bo gdybym nie słyszał tych rad, to bym najpierw z braku wiedzy zaciął już po 3-5 sekundach,
@Hamza bzdury, nie łowię na żywca czy trupa wcale, ale mam jutuby w domu. Widzisz branie to zacinasz, po co czekać?
Nie zatniesz, to co może się stać najgorszego?
Lepiej nie wyjąć ryby niż np pruć flaki malcowi, albo przypon odcinać. Ale to tylko moje zdanie.
A co on z resztą w rękach przynętę niesie, że ma się nie zaciąć? xd
@Hamza: bzdury z tym czekaniem, ja łowiąc na Wiśle sandacze na grunt, zacinam od razu. Jak ma się zapiąć to się zapnie. Stare dziady #!$%@?ą takie głupoty bo beretują wszystko jak leci. Ta sama gadka co ze szczupakiem na żywca, że trzeba papierosa spalić i dopiero zacinać a wtedy kotwica już w bebechach. Na rzece łowię z ciężarkami po 100-150g i normalnie kabłąk zamknięty, luzu tyle co się szczytówka ugnie i
@anotherguy: ludzie różne rzeczy mówią, później nie wiadomo co jest prawdą, a co nie. Może w tym przypadku działa sposób, w który łowią, ale może nie próbowali łowić inaczej i uważają, ze inne wersje zacinania są niewłaściwe.

To samo o węgorzu słyszę, jeden facet, który tylko na węgorze jeździ, mówi mi, że węgorz jemu najlepiej bierze w pełnię i do tygodnia po pełni, później już rzadko. A inny facet też od
@Hamza: Bzdura sandacze łapałem na pickera na pellet , białego, kukurydzę. słyszałem legendy ze sandaczowi przeszkadza plecionka i nigdy nie weźmie na zestaw z plecionką. To też jest mit teściu regularnie łapie na różne zestawy a zawsze ma plecionkę.
@Hamza jak masz stoper to on blokuje tylko w jednym kierunku, jak ustawisz wedke prosto i otworzysz kablak to bedzie ciagnal zylke ale koszyk bedzie w miejscu
@gawronfly: ja rok temu na kanale noteckim, późną jesienią (śpiwór brałem, bo tak zimno było, okryty byłem i marzłem), w supełnie przypadkowej miejscówce, rzuciłem duży koszyk do wody, haczyk taki, że z 6-8 białych się mieściło, dodatkowo z ręki kule zanęty rzucałem tam gdzie koszyk i co każdy wypadek (przez kilka wypadów), zawsze jakiś lin 30+ się trafił, największy miał 38 cm, same się zacinały, przypon chyba 0.14 lub 0.16mm, 30
@Hamza: Lata temu siedziałem na pomoście z gościem starszym ode mnie o jakieś 50 lat a sam miałem nie więcej niż 17. Gość wygadywał takie rzeczy że uszy puchły. Oczy mu się otworzyły dopiero jak porównał nasze wyniki.
Co do zacięć i wielkości haczyków, moim skromnym zdaniem większość ryb zacina się sama jeżeli dobierzesz haczyk do wielkości przynęty. Oczywiście łowiąc na spławik występuje to rzadziej ale biorąc na logikę, jeżeli zarzucasz
@Hamza: @Siusiak93: łowię z gruntu bardzo dużo, chociaż w ostatnich latach mnie na rzecz spiningu. Łowię na Martwej Wiśle i wodach morskich. Pro tipy:

1. Kolega @Siusiak93 dobrze podpowiada. Masz dwie szkoły zacinania sandacza z gruntu - od razu i po kilku odjazdach. Sandacz często chwyta martwą rybkę w poprzek, mieli ją, płynie z nią, ustawia do połknięcia. W pewnym omencie staje, wrzuca w przełyk i dzida. Zacięcie po kilku
@Nikczemnik: teściowej herbatki z niego nalewałeś mówiąc, że taki specyficzny aromat, bo to mongolska herbata z dodatkami ( ͡° ͜ʖ ͡°), teściowa zachwycona