Wpis z mikrobloga

Dodałem odpowiedź na film https://www.youtube.com/watch?v=GjjXtMwwq80&t

Rzekłbym, że jego autor świetnie udowadnia hipotezę, że homofobia to choroba psychiczna, polegająca na ciężkim zaburzeniu zdolności poznawczych. Na własnym przykładzie.

Niestety YT usuwa długie komentarze, to dodaję ją tutaj.

Pewnie nie ma konta na wykopie, ale jak ktoś go zna, to niech go zawoła, dlatego wołam #4konserwy #konfederacja #libertarianizm #youtube a przy okazji #neuropa #homofobia #lgbt #homoseksualizm #naukowcywiary

A, no i @koroluk bo to był film, do którego odnosił się tutaj https://www.youtube.com/watch?v=2_63PArx8TM&t

Może cię to zainteresuje, bo poziom argumentów faceta jest wybitny nawet jak na homofoba.

Heteroseksualizm też można klasyfikować jako zaburzenie, tylko po co? Jestem ciekaw, czy znajdzie się chociaż jeden psychiatra, który uznaje homoseksualizm za zaburzenie, ale swojej fałszywej opinii nie wyciągnął z poglądu KK czy innych konserwatywnych kościołów. To, że homoseksualizm jest normalnym wariantem ludzkiej seksualności, nie jest żadną lewicową tezą. Jestem znacznie bliżej prawicy i nie mam z tym problemów, podobnie jak praktycznie cała prawica zachodnia, w tym torysi, większość chadeków, a Beneluksie nawet otwarci nacjonaliści.

A swoją drogą APA nie jest wcale jedyną czy najważniejszą organizacją naukową na świecie. To jest teza propagowana przez setki najważniejszych organizacji naukowych z całego świata, w tym z Rosji, Węgier, Polski czy Libanu - a tam lewicowych nacisków raczej nie ma - oparta na setkach, jeśli nie tysiącach badań. Które są sprawdzalne, weryfikowalne i powtarzalne. Gdzie np. w Polsce czy Rosji były te masowe protesty? Przecież w 1990 czy 1991, gdy zrobiono to u nas, to właściwie żaden ruch LGBT nawet nie istniał.

Co do szerszego opisu wykreślenia homoseksualizmu przez APA, polecam artykuł "lekarstwo" na stronie slwstr, bo tu sporo faktów zamilczano, ciekawe czemu. Bo nie wykreślono tego zwykłym głosowaniem na podstawie czterech argumentów.

A co do meritum: nikt nigdy nie twierdził (a przynajmniej żaden lewak), że skoro coś jest naturalne, to jest dobre. Ten argument został wystosowany dlatego, że konserwy twierdziły, że homoseksualizm jest naturalny, A ZATEM - zły. Czyli dokładnie na odwrót. A to po pierwsze nieprawda, po drugie argument bez wartości. "To, że coś występuje w naturze, nie oznacza, że jest naturalne" - no parsknąłem śmiechem. Kanibalizm i pociąg do dzieci jest w pełni, w 100% naturalny, co dowodzi, jak bezużyteczny jest argument ad naturum. Jak coś występującego powszechnie w naturze może być nienaturalne? Wyjątkowo parszywa hipokryzja i odwrócenie kota ogonem. Najpierw mówić, że homoseksualizm jest nienaturalny, a zatem zły. A gdy przeciwnicy to obalą, mówić, że "haha, to żaden argument" No to po co jest stosowany przez konserwy i KK?

Kolejny błąd - utożsamianie homoseksualizmu z analem. Po pierwsze - wśród ludzi, którzy go uprawiają, większość to hetero. Po drugie - homoseksualizm w żadnym stopniu nie zmusza do analu. 1/3 wyoutowanych gejów go nie uprawia. Po trzecie - uprawiany z głową anal nie jest niebezpieczny.

Co do HIV - czy ośmiokrotnie wyższe ryzyko wystąpienia depresji u Polaka względem Polki sprawia, że bycie mężczyzną jest chorobą? Czy mniejsza długość życia w wyniku leworęczności sprawia, że jest ona chorobą? Po drugie - skala problemu. HIV ma w Polsce około pół procenta gejów i biseksów. Czy na podstawie jednego na dwustu ludzi można stwierdzić cokolwiek o pozostałych 199? Po trzecie, najlepsze - manipulacja twórcy. Stwierdza, że nadreprezentacja HIV występuje ZWŁASZCZA u homoseksualnych mężczyzn. A to nieprawda, bo jest WYŁĄCZNIE u nich. U lesbijek poziom zakażeń HIV jest znacznie niższy niż u kobiet hetero. Także no, lekka skucha.

Co do rozwiązłości - no tak. Czy wszyscy? Nie. Czy to świadczy o czymkolwiek? Nie. Jeśli w ogóle wyciągać tylko jakiś wniosek, to powiem tylko, że badania wykazały, że ludzie nie są biologicznie skłonni do monogamii, na co wskazuje m. in. wielkość i aktywność jąder w porównaniu do innych (monogamicznych i poligamicznych) naczelnych. Jądra mężczyzn są typowe dla gatunków poligamicznych. Monogamia jest zatem faktycznie nienaturalna, w przeciwieństwie do homoseksualizmu i narzucona kulturowo ;) Takie oczko do konserw. Oczywiście nie jestem prymitywem, kierującym się wyłącznie głosem natury, dlatego w żadnym wypadku nie uważam monogamii za coś złego, sam ją uprawiam i jestem wielkim zwolennikiem, z powodów moralnych i praktycznych. Ale jeśli ktoś zarzuca gejom, że nie są monogamiczni, to zarzuca im tylko, że kierują się wbudowanym, zgodnym z ich budową biologiczną instynktem. Ponadto, badania wykazały, że w akceptującym społeczeństwie, geje są zdecydowanie bardziej skłonni do zachowywania monogamii.

"Homoseksualizm należy rozumieć jako bezpłodność" - jeszcze takiego argumentu nie słyszałem, nie wiem, co to za durnota. Zatem chochoł. Zresztą, to oczywista nieprawda. Nie istnieje żadna magiczna bariera, która zabrania gejom uprawiać wiadomo co z kobietami. W krajach konserwatywnych bardzo często to robią i dzieci jak najbardziej mają. W normalnych warunkach się na to nie decydują, bo po co? Będą mieli dziecko z obcą, niekochaną babą, a samo doświadczenie jest dla nich mocno nieprzyjemne.

"Jeżeli zdecyduje się na taką drogę" - że co proszę xDD? Kiedy się wybiera, kto cię będzie pociągał? Trzeba jakieś papiery do tego składać? W ogóle nie wiem, jak można wpaść na taki pomysł. Innymi słowy - orientacji się nie wybiera, ale to z kim smażymy kiełbasę - jak najbardziej. Jeżeli mężczyzna heteroseksualny nie chce mieć dzieci i dokonuje wazektomii, to też nie jest chory psychicznie. No a wtedy faktycznie jest niepłodny, w przeciwieństwie do osób homo.

PS bezpłodności akurat się nie leczy, co najwyżej niepłodność.

Nie wiadomo, skąd się bierze homoseksualizm to prawda, natomiast wykluczono kwestię wyboru - polecam choćby początek artykułu Wikipedii o tym. Jeśli chłopak został zdradzony przez 20 dziewczyn i woli facetów, to znaczy, że zawsze był biseksualny. W ogóle chyba ktoś zapomniał o istnieniu tego zjawiska. Podniecenie obiektem, który się posuwa - a tym bardziej gdy jest się posuwanym, nie jest w najmniejszym stopniu potrzebne do zaistnienia czynności seksualnej. Twórca kanału musi być fanatycznie wierzący, skoro nawet nie słyszał o czymś takim jak czesanie Sośnierza, pałowanie Wiplera, męczenie smerfa, walenie Niemca po kasku itd. Pozostawanie w związku z osobą, która cię nie pociąga jest jak najbardziej logiczne, jeśli w przeciwnym wypadku grozi ci lincz społeczny, utrata pracy, rodziny, przyjaciół, czy nawet więzienie, jak to miało miejsce ledwo 30 lat temu w wielu krajach Europy, a religia, którą wyznajesz, mówi ci, że w przeciwnym wypadku jesteś obrzydliwym dewiantem, który nie powinien istnieć. A potem dochodzi do tego przyzwyczajenie i strach przed zmianą, dodatkowo intensyfikowany traumą z młodych lat.

Aktywiści LGBT są w większości poglądów po stronie nauki. Miażdżąca większość naukowców (40% to było w USA te 50 lat temu) oraz WSZYSTKIE dowody naukowe są zdecydowanie za tezą, którą wspierają. Po drugiej stronie mamy obłąkanych religijnie dewotów, którzy twierdzą jednocześnie, że homoseksualiści mają dzieci, jak i że są w oczywisty sposób bezpłodni. W całym filmie nie padła ani jedna naukowa teza, poza tym, że geje mają większe prawdopodobieństwo chorób wenerycznych niż mężczyźni hetero (tyle, że u kobiet jest na odwrót). Ktoś chyba nie rozumie, jak działa nauka i dla niego nauką nie jest weryfikowana empirycznie rzeczywistość, tylko pomysły które w danej chwili wpadły mu do głowy.

Zakłamywanie w jaki sposób homoseksualizm został usunięty z listy chorób - i kolejne kłamstwo autora filmu, nigdzie się nie spotkałem z negowaniem nacisków na APA przez aktywistów, za to są one wyraźnie zaznaczone na stronach pro LGBT, prowadzonych przez aktywistów jak choćby "Encyklopedii LGBT". Naciski na APA nie tłumaczą decyzji setek pozostałych organizacji, ani nie zmieniają faktu, że decyzja zarządu została oparta na badaniach naukowych (polecam wspomniany artykuł), o których autor nawet słowem nie wspomniał, jak choćby słynne badanie Hooker. Były niezbędne, bo inaczej nikt by się sprawą nie zajął - tak jak nikt się nie zajął sprawą praw wyborczych kobiet przed sufrażystkami, ani segregacją w USA przed Martinem Lutherem Kingiem.

Co do argumentów przeciwników - no się nie dziwię, bo poziom tych argumentów właśnie omówiłem. Coś jak komentowanie okrzyków pijanego żula spod ławki, chociaż nie przypuszczam, żeby nawet w pijackim amoku taki osobnik bredził o bezpłodnych kobietach rodzących dzieci czy nienaturalności zjawisk występujących od zawsze w naturze. A jeszcze na koniec argument z kolegą gejem, paradne xD. Powiedz temu koledze, że masz go za zaburzonego i chorego, bo tak mówi twoja święta księga, jestem ciekaw ich reakcji. Bo zdanie miażdżącej większości naukowców jest inne
  • 8
Heteroseksualizm też można klasyfikować jako zaburzenie, tylko po co? Jestem ciekaw, czy znajdzie się chociaż jeden psychiatra, który uznaje homoseksualizm za zaburzenie, ale swojej fałszywej opinii nie wyciągnął z poglądu KK czy innych konserwatywnych kościołów. To, że homoseksualizm jest normalnym wariantem ludzkiej seksualnośc


@Ekspert_od_niczego: to, że tak napiszesz nie czynie tego automatycznie prawdą

To jest teza propagowana przez setki najważniejszych organizacji naukowych


Najważniejsza jest tylko jedna, nie może być 2 najwyższych
@MEKORRO:

to, że tak napiszesz nie czynie tego automatycznie prawdą


Nie, to jest akurat czynione przez dowody naukowe i miażdżąca większość naukowców, ze wszystkich najważniejszych światowych organizacji.

Najważniejsza jest tylko jedna, nie może być 2 najwyższych budynków(chyba, że miałyby dokładnie jednakową wysokość, ale to jest raczej sytuacja teoretyczna), powinieneś napisać "wszystkie znaczące, albo jedne z najważniejszych.


Co? Przeczytaj ze zrozumieniem.

to, że homoseksualizm jest naturalny, nie znaczy że nie jest zaburzeniem.
@MEKORRO: Homoseksualizm nie jest zaburzeniem - chorobą psychiczną, ani dewiacją - zboczeniem.
Jest orientacją seksualną.

Zaburzeniem - chorobą psychiczną jest np. homofobia.
Zboczeniem - dewiacją jest np. pedofilia.

Gdyby homoseksualizm był zaburzeniem - chorobą psychiczną, wtedy biseksualizm jest tym ale w połowie.
Analiza konsekwencji więc wyklucza taką opcję.
@Eskim0s: nie uważam, że homoseksualizm jest chorobą psychiczną, ale niewątpliwie jest odstępstwem od normy, czyli nie jest normalny, co nie znaczy że jest czymś złym.
@MEKORRO: Słowo normalność ma aż cztery różne znaczenia.
Idąc tokiem tego Twojego, każda mniejszość jest nienormalna, np. leworęczni, rudzi i zielonoocy też.
Ale ludzie są jedynymi zwierzętami, które osiągnęły cywilizację techniczną, więc jesteśmy wybrykiem?
Jeszcze lepiej, ziemia to póki co jedyna planeta z życiem, więc czy Ziemia jest błędem w kosmosie?
@Eskim0s: coś jest normalne czyli typowe i powszechnie spotykane. Jeszcze rozumiałbym gdybyśmy tu rozmawiali będąc w sytuacji występowania homoseksualizmu u 20-30% społeczeństwa, w tedy można by podnosić argument, że jest to zachowanie dość powszechne.


Ale ludzie są jedynymi zwierzętami, które osiągnęły cywilizację techniczną, więc jesteśmy wybrykiem?

Jeszcze lepiej, ziemia to póki co jedyna planeta z życiem, więc czy Ziemia jest błędem w kosmosie?

Nie rozumiem, dlaczego przypisujesz czemuś co jest w