Wpis z mikrobloga

Lepiej - cotygodniowe nowinki, które pomogą Ci lepiej żyć, pracować i spać.

Drugi wpis dotyczy prostego sposobu na poprawę jakości snu.

Jeśli na co dzień korzystasz z budzika, zapewne miałeś okazję zauważyć, że czasem budzisz się wyrwany w samym środku głębokiego snu, a czasem bez problemu wstajesz na chwilę przed budzikiem.

To nie przypadek. Jest to ściśle zależne od tego, czy obudziłeś się w pomiędzy kolejnymi cyklami snu, czy w samym jego środku.

Każdy cykl snu składa się z kilku faz (najważniejsze z nich to sen głęboki i faza REM) i trwa mniej więcej 90 minut.

Najprostszym sposobem na lepszy sen jest więc spanie wielokrotności 90 minut: czyli np. 6h (4 x 90 min), 7,5h lub 9h. Do tego trzeba doliczyć oczywiście czas potrzebny na zaśnięcie.

Ze względu na to, że długość jednego cyklu może być też krótsza lub dłuższa, warto skorzystać z aplikacji, która wspomoże nas w wybudzaniu między cyklami.

W ten sposób działa Sleep Cycle - podajemy godzinę o której musimy wstać, a aplikacja wybudzi nas odpowiednio wcześniej (a najpóźniej o zadanej porze).

Skąd aplikacja wie, kiedy kończymy fazę snu? Jest w stanie to określić na podstawie akcelerometru (w zależności od fazy snu nasze ciało rusza się lub pozostaje w bezruchu).

Od tej aplikacji zacząłem swoje przygody z optymalizacją snu i w ogóle całym biohackingiem.

U mnie sprawdzało się to bardzo dobrze i widziałem dużą poprawę. Pewnym minusem jest to, że telefon musi być pod poduszką i podłączony całą noc do ładowania, ale idzie przywyknąć.

Podzielcie się swoimi obserwacjami na temat używania budzików i porannego wstawania :)

#lepiej #biohacking #zdrowie #sen #budzik
  • 4
@lepiej-news: to z wyburzaniem się w odpowiednim momencie ma sens, jednak narzędzia są na tyle słabe, że ich stosowanie niczego nie przynosi. Raz się uda, a raz sprawę pogorszą. Najlepiej chodzić spać o tej samej godzinie i wstawać i tej samej - wtedy wszystko się unormuje :)
Długości faz snu są zmienne nawet w obrębie jednostki - w zależności od potrzeb, nasz organizm jedne skraca, a drugie wydłuża.

Spanie z telefonem