Aktywne Wpisy
cocojambo210 +616
To już tydzień jak nie pije (。◕‿‿◕。)
Castellano +307
afery nowego rządu:
-27 ministrów, a nie jak pis 20,
-Marcin Józefaciuk, zwolennik świeckiego państwa poszedł zapalić żydowskie świeczki w ramach solidarności,
-Hołownia kiedyś coś tam napisał o krzyżu,
-Scheuring-Wielgus mówiła, że na studiach buntowała się przeciw komunistom.
A ja oczekiwałem wałków na 70 milionów złotych, wielkich afer przynajmniej raz w tygodniu i plucia wyborcom w twarz...
#sejm #polityka
-27 ministrów, a nie jak pis 20,
-Marcin Józefaciuk, zwolennik świeckiego państwa poszedł zapalić żydowskie świeczki w ramach solidarności,
-Hołownia kiedyś coś tam napisał o krzyżu,
-Scheuring-Wielgus mówiła, że na studiach buntowała się przeciw komunistom.
A ja oczekiwałem wałków na 70 milionów złotych, wielkich afer przynajmniej raz w tygodniu i plucia wyborcom w twarz...
#sejm #polityka
Tytuł: Brzemię białego człowieka. Jak zbudowano Imperium Brytyjskie
Autor: Kazimierz Dziewanowski
Gatunek: historyczna
ISBN: 978-83-8202-216-2
Ocena: 8/10
Obecne wydanie to kolejne już wznowienie książki polskiego dziennikarza Kazimierza Dziewanowskiego, która powstała w latach 80-tych XX wieku. Pozycja poświęcona jest Imperium Brytyjskiemu, jego początkom oraz rozkwitowi, którego koniec autor wyznacza na wojny burskie. Na pewno zaletą książki jest warstwa literacka, Dziewanowski w znakomity sposób przedstawia postacie dzięki którym Wielka Brytania stała się mocarstwem. Mamy więc przedstawionych korsarzy jak Francis Drake czy Henry Morgan, podróżników jak James Cook czy wojskowych jak Robert Clive. Autor w swoich rozważaniach nie skupia się na polityce wewnętrznej państwa, lecz przedstawia dzieje imperium z perspektywy kolonialnej, dlatego opisano takie wydarzenia jak powstanie Kanady, zdobycie Cejlonu oraz Birmy, podbój Indii, bunt Sipajów czy dzieje Australii. Jest to też próba odpowiedzenia na pytanie jak to się stało, że to Brytyjczykom przypadła misja cywilizowania świata, stąd też sporo miejsca poświęcono podstawom teoretycznym imperium oraz temu jak sami Brytyjczycy postrzegali kolonie i jak chcieli nad nimi panować. Książkę czyta się jednym tchem, akurat opowieści o piratach, podróżnikach czy urzędnikach Kompanii Wschodnioindyjskiej przeważnie są niezwykle barwne, więc trudno byłoby tutaj coś zepsuć, ale nie powinno nam to przysłaniać pewnych wad. Pomimo dość sporej objętości (ponad 700 stron) autor pominął wiele istotnych wydarzeń, z czego zresztą sam Dziewanowski zdawał sobie sprawę. Dziennikarz raczej też nie interesował się sferą gospodarczą państwa, z dodatków czytelnik dostaje ledwie dwie mapy, więc z pewnością temat nie jest jeszcze wyczerpany w polskojęzycznej historiografii.
Wpis dodany za pomocą tego skryptu
#bookmeter #ksiazki #historia