Wpis z mikrobloga

@BigKahunaDick: Cope oznacza dość specyficzny rodzaj bzdury. To taka bzdura którą ludzie sobie wmawiają i w nią wierzą, bo zaakceptowanie prawdy zburzyłoby ich cały dotychczasowy światopogląd oraz poczucie własnej wartości. Przykładem, w przypadku rynku matrymonialnego, jest całkowicie błędne przeświadczenie o ważności kasy, na którą ma się o wiele większy wpływ niż na wzrost, mordę i długość naganiacza.
@Jarkendarion: nie wiem co znaczy połowa fraz w tej chmurce natomiast bycie singlem jest #!$%@?. Może jak jest się dzieciakiem 20 letnim i się lata po klubach, gra w gierki i piwkuje z kolegami jest spoko, ale nigdy nie będąc w poważnym związku mając 30 czy 40 lat zamieniasz się w stetryczałego, zdziwaczałego "dziada", na którego każdy ma #!$%@? bo już ma swoje życie i swoją rodzinę ( ͡° ͜
na którego każdy ma #!$%@? bo już ma swoje życie i swoją rodzinę ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@omajgydnes: Widzisz, potrafię obserwować ludzi i nigdy nie zaznajomiłbym się z kimś kto poszedłby tą drogą. Mój 5 lat starszy znajomy od dekady tylko się wałęsa po barach
@omajgydnes: Hahahahha, chciałbyś, zarabia 10000 miesięcznie. Myślisz, że świat jest ułożony według twojego światopoglądu? Że człowiek musi iść w związek, bo inaczej, zostanie sam? Są inne czasy. Dzisiaj wielu ludzi jest pewnych, że nie będą łajzami, którzy dla erekcji zostawia kumpli. I jak na studiach ktoś wspominał jak sobie ułoży życie od razu kasowałem taką znajomość w kilka miechów. Krótkotrwałe kontakty nie są mi do niczego potrzebne. Także trwaj sobie w