Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Ej Mirki,

Załóżmy że to teoretyczna sytuacja, która nie wydarzyłą się naprawdę.

Mój ojciec na studiach wpadł na pomysł wynalazku, który mógłby zrewolucjonizować świat. Dla uproszczenia dajmy na to, że to teleport, albo jeszcze lepiej - zderzak Łągiewki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Czasy były jakie były i za PRLu nikt z władz uczelni się tym nie zainteresował.Przy okazji ojciec ma na koncie jakies tam osiągnięcia naukowe w dziedzinie wynalazków. uczestniczył przy wielu pracach badawczych i jego osiągnięcia (nie pojedyncze, ale prac grupowych) są wykorzystywane dzisiaj w wielu miejscach. Później nastały lata 90te, bieda, brak kontaktów, znajomości i bariera językowa. Później za sprawą internetu wszystko się odblokowało, ale materiały zagineły bezpowrotnie.

Dzisiaj się odnalazły ( ͡° ͜ʖ ͡°) Sam nie ogarniam tej tematyki. Ojciec twierdzi, że sam nigdy nie miał możliwości wybudowania prototypu, ale w obliczeniach matematycznych wszystko się zgadza i powinno grać. Z tym, ż jest stary i mu sie nie chce i nie za bardzo wierzy już w powodzenie tego projektu.

Co byście z czymś takim zrobili? KOnsultować to z jakimiś profesorami? Wrzucać na reddity nie chce bo zaraz ktoś #!$%@? pomysl, a ja nawet nie wiem jak sie patentuje takie tematy i w sumie co ja mam patentowac jak nie wiem czy to w ogóle zadziała.

#gruparatowaniapoziomu #sciencefiction #spacex #kiciochpyta #fizyka #technologia #patenty #odkrycia

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60ed8eb491a69a000ab95953
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 19
@AnonimoweMirkoWyznania: Jak pójdziesz na uczelnie do jakiegoś profesora to już masz po wynalazku. Mam kumpla ze studiów który został wykładowcą. To co opowiada czasami to aż się nóż w kieszeni otwiera…. Kradzież pomysłów, prac badawczych, podpisywanie się pod cudzymi projektami, kradzieże mataczenie i robienie z ofiary debila bo ma niższy stopień naukowy są na porządku dziennym
@AnonimoweMirkoWyznania: Prawnik od patentów (międzynarodowych i "uznany", z doświadczeniem a nie pierwszy lepszy) na początek, a dopiero potem zabierać się za cokolwiek innego. Wiem, "że drogo". Bardzo łatwo popełnić durne pomyłki jak to "wizyta na uczelni" gdzie "profesorowie" mają doświadczenie w podbieraniu dobrych koncepcji i projektów.

P.S. Jest jeszcze opcja, że jeżeli urządzenie nie podlega niemal absolutnie "reverse engineering" (trochę jak receptura Coca-Coli) to się jej NIE patentuje a produkuje produkt
OP: @stefan_pmp no właśnie nie umiem zbudować prototypu :D a pasowałby żeby w ogóle sprawdzić czy to ma jakieś szanse powodzenia. A najlepiej skonsultować z jakimś ekspretem, ale wiadomo jak sie to moze skonczyc

@arysto2011 to dopiero jak protoptyp bedzie dzialal i calosc bedzie opatentowana. W takiej sytuacji to ja szczerze mowiac wolalbym sprzedac patent jakiemus duzemy graczowi za procent. Sam jestem na to za glupi i mam za male plecy
@AnonimoweMirkoWyznania: pozostaje to sobie rozpisać, podzielić na elementy, budować w górę.
Kupisz od kogoś 10 sztuk zaworów/wtyków, u kogoś inny element, w budowlanym plexę lub drewno, itd. Nikt nie musi mieć wglądu, że to jakiś wynalazek będzie z tego. Może nawet czasem wymówka "dla dzieciaka, bo mu się spodobało na youtube", trochę jak z zakupem klocków przez niektórych ;)
@AnonimoweMirkoWyznania: Zrób tak jak pisali inni, podziel całe zadanie na mniejsze i próbuj budować. Jeśli oczekujesz pomocy musisz też nieco uchylić rąbka tajemniczy choćby ogóły czy to bardziej projekt elektryczny/elekroniczny/mechaniczny, albo znaleźć kogoś zaufanego.