Wpis z mikrobloga

#pomeczowadychamikiego
#legia
#ekstraklasa

1. Legia wygrywa pierwszy mecz z Flora Talin i jest na autostradzie do gry na jesieni w europucharach. I to jest chyba jedyna dobra wiadomość dzisiejszego wieczoru
2. Zaczęło się pięknie, pełny stadion, Sousa sciska sie z Mioduskim, a po chwili rajd Kapustki zakończony kąśliwym strzałem. Aha, zapomniałbym o fajnej cieszynce, super sprawa, foty w gazecie na pewno będą rewelacyjne, warto bylo Bartek!
3. Podolinski cały mecz mówił o tym jak to Estończycy swietnie grali. Przecież to była jedna z większych bzdur wypowiedzianych przez niego. Grali oni tak jak mogą grać odrzuty z Ekstraklasy. Ojamaa robił trochę wiatru, ale był niedokładny, mało biegania, mało pressingu, jedynie 37 letni Wasiljew coś próbował, ale on już najlepsze lata ma dawno za soba
4. Ten mecz trochę wyglądał tak jak fabuła Kosmicznego Meczu. Ktoś zabrał naszym zawodnikom umiejętności, mam nadzieje, ze w następnych paru dniach uda się odzyskać magiczna piłkę i wrócimy do swojej normalnej gry, bo inaczej może być tragedia
5. Jak graliśmy superpuchar to mialem obawy czy postawienie na podstawowa 11 nie zemści się na nas w środę. I chyba faktycznie miało to znaczenie. Multum niedokładnych podań, dziwnych decyzji, ciężko tu nawet kogoś specjalnie wyróżniać, wszyscy zagrali po prostu kiepsko
6. Natomiast to, ze Martinsowi uciekł z kontra stary Wasiljew to już jest wyższy poziom absurdu. Ja rozumiem, ze to Slisz jest tu od biegania, ale są jakieś limity kompromitowania się
7. Zawsze staram się bronić Holownie, uważam, ze gral w ostatnich miesiącach przyzwoicie i zasłużenie grał w pierwszej 11. Natomiast dzisiaj faktycznie kryminał. Dużo strat, niedokładnych podań, absurdalnych decyzji, duże rozczarowanie
8. Nie wiem dlaczego Michniewicz tak sobie rozłożył zmiany. Zgodnie z regulaminem możemy zmienić 5 zawodników, ale tylko podczas 3 przerw w grze. Jak dla mnie zmiana Lopesa i Josue powinna odbyć się w tym samym czasie. Jakby Martins jednak zgłosił kontuzje to byśmy kończyli w 10
9. Lopes jest uważany za osobę, która nie pasuje do naszego składu, a po raz kolejny znajduje się tam gdzie trzeba w końcówce i ratuje nam wynik. Rafa, ja w ciebie wierze, graj sobie jak chcesz, kop się po kostkach, póki strzelasz te bramki w końcówce to mi to nie będzie przeszkadzać
10. Wszyscy się spodziewali łatwiej przeprawy, a w sumie to nie wiem dlaczego. Michniewicz nie pierwszy raz ma problem z ustawieniem drużyny z dużo słabszym rywalem, pozostaje nam liczyc na to, ze za tydzień uda nam się wybronic przewagę i awansować dalej, ponieważ wszystko wskazuje na to, ze jest to nasz ostatni przeciwnik, z którym będziemy faworytem w tych eliminacjach, niezależnie od tego czy awansujemy czy odpadniemy w kolejnych rundach
Pobierz
źródło: comment_1626902122INIlfZKGyaTdgA3UUUWGG4.jpg
  • 8
3. Podolinski cały mecz mówił o tym jak to Estończycy swietnie grali. Przecież to była jedna z większych bzdur wypowiedzianych przez niego. Grali oni tak jak mogą grać odrzuty z Ekstraklasy. Ojamaa robił trochę wiatru, ale był niedokładny, mało biegania, mało pressingu, jedynie 37 letni Wasiljew coś próbował, ale on już najlepsze lata ma dawno za soba


@miki4ever: O to, to. Jak oglądałem mecz to się zastanawialem co ten typ #!$%@?.
Podolinski cały mecz mówił o tym jak to Estończycy swietnie grali


@miki4ever: że świetnie to przesada ale zagrali dobry mecz jak na swój potencjał. Ojamaa więcej pokazał niż podczas całego pobytu w Legii (tj. miał dwie naprawdę dobre indywidualne akcje w tym meczu + kilka niezłych pojedynczych zagrań).

Martinsowi uciekł z kontra stary Wasiljew


@miki4ever: Martins już w pierwszej połowie wyglądał słabo i 2/3 razy przegrał piłkę w środku boiska
@jandiabeldrugi: A jak dla mnie pokazał to samo co w Legii. Dużo biegania bez głowy i robienie bezsensownego wiatru.

Co do Martinsa jest on świetnym zawodnikiem z fatalna kondycja. Dlatego zazwyczaj to on schodził, a nie Slisz. Kompletnie nie rozumiem dlaczego grał z Rakowem zamiast odpoczywać.
Aha, zapomniałbym o fajnej cieszynce, super sprawa, foty w gazecie na pewno będą rewelacyjne, warto bylo Bartek!


@miki4ever: ale co ty chcesz od tej cieszynki? On po prostu skoczył w górę i coś mu jebnelo przy ładowaniu. Rownie dobrze mogło zdarzyć się to 10 minut wcześniej na rozgrzewce albo minute później w walce o piłkę.

Kolana wytrzymują takie skoki. Tutaj ewidentnie problem był już wcześniej tylko akurat w tym momencie się