Wpis z mikrobloga

@sen_o_dolinie: ot pretekst do pałowania silników. przyjazd na moto na pogrzeb, to akurat spoko, pałowanie silników przy czy na cmentarzu bez sensu.

kiedyś na jednym motocyklowym pogrzebie gość na trąbce ciszę odgrywał i wszystkie maszyny pogaszone. to miało sens. gdzieś kiedyś na jakiej grupie też się grupa organizowała na pogrzeb jednego gościa z grupy chromów. w planie był kondukt żałobny z kościoła do cmentarza kilkaset metrów i symbolicznie mieli przetoczyć zgaszone
@sen_o_dolinie: niedaleko mnie jest skrzyżowanie, przy którym stoi krzyż postawiony najwyraźniej jakiemuś motocykliście. Wnioskuję po przyczepionym kasku. Obok zawsze są czarne kółeczka z wytartych opon na asfalcie.