@SendMeAnAngel: Sam chciałbym lepsze rozwiązanie... Ja zrobilem sobie 'rachunek sumienia' i doszedłem do wniosku, ze bylem skrajnie wypalony i tak jak @mapache odpuscilem prace. Po jakims miesiącu przerwy wraca ochota na włąsne 'pet projecty' więc chyba dobry znak
@SendMeAnAngel: próbowałem kilku opcji 1. Zmiana pracy - fajne, pomaga na jakieś 2 miesiące potem wszystko wraca do "normy" 2. Hobby, sport - coś co lubisz robić po pracy i nie jest związane z siedzeniem przed komputerem, u mnie się sprawdza. Pozwala oczyścić głowę, naładować się, oderwać się od monitora. Polecam. Do tego zrozumienie, że praca to praca, ma zapewnić ci środki do życia i realizowanie marzeń.
@SendMeAnAngel: Ciężko jest. Przerobiłem dziesiątki filmów różnych kołczów i anty-kołczów. Od strony teoretycznej wiem wszystko o zwalczaniu prokrastynacji. W praktyce raz jest lepiej, raz gorzej.
1. Zmiana pracy - fajne, pomaga na jakieś 2 miesiące potem wszystko wraca do "normy"
2. Hobby, sport - coś co lubisz robić po pracy i nie jest związane z siedzeniem przed komputerem, u mnie się sprawdza. Pozwala oczyścić głowę, naładować się, oderwać się od monitora. Polecam.
Do tego zrozumienie, że praca to praca, ma zapewnić ci środki do życia i realizowanie marzeń.