Wpis z mikrobloga

Plusy w mojej egzystencji
- posiadanie tzipy
- ryj 6/10
- renta 3,6 k

Minusy
- renta ale po zmarłym ojcu
- nadwaga idącą w górę
- wzrost 149 cm
- nos jak kompas, wskazujący #!$%@? wschód
- jak duży kompas
- niedoczynność tarczycy
- insulinooporność
- policystyczne jajniki (gdyby nie tycie to plus bo niska płodność)
- przy chorobach dietozaleznych zaburzenie odżywiania - kompulsywne objadanie się xD
- zaburzenie osobowości borderline i histrioniczne
- zaburzenia adaptacyjne, nie umiem pracować dłużej niż 2 tyg
- traumy
- samookaleczanie w każdej formie, najczęściej zdrapywanie ze skóry wszystkiego co się da
- niepoznana bliska relacja, w której nie wystąpiła przemoc prędzej czy później
- częste wyprowadzki (border)
- brak wsparcia rodziny, nienawiść (renta)
- ani jednej znajomej w mieście
- mieszkanie samemu
- uzależnienie od bliskości i relacji romantycznej i związek na odległość
- brak zwierzątek bo częste wyprowadzki
- niby dużo hajsu ale mocno na styk
- kilka epizodów depresyjnych w ciągu roku
- myśli samobojcze 2-4 razy w tygodniu
- 11 k nie oddanego hajsu od tucznika
- płacenie dalej hajsu za tucznika
- cannot into terapia bo trzeba więcej hajsu, a bez pracy nie ma hajsu, a bez terapii nie ma pracy


-brak przyzwolenia na żalenie się (zaraz dowód w komentarzach)

A więc życie 2/10. Magik w przeciągu miesięcy tak mi się wydaje.
#przegryw #zalesie #depresja
  • 40
@cecidimus bo wyprowadziłam się z domu rodzinnego, przeprowadziłam do ówczesnego chłopaka, koniec związku to wynajęłam pokój ale miałam papużki więc wynajelam mieszkanie i teraz ledwo stać mnie na te mieszkanie więc chyba czeka mnie 4. przeprowadzka xD
@cecidimus w sensie jak co chwilę? 2. No ale tak, borderline baaardzo często polega na wchodzeniu ze związku w związek, więc tak jak napisałam - uzależnienie od relacji romantycznych. Prawdopodobnie dlatego, że znów przez zaburzenie nie czuję, że mam własną tożsamość. Potrzebuję kogoś innego, żeby mi ją nadał. Bez partnera czuję pustkę, brak tożsamości, nudę i brak sensu życia
@Grubas psychiatra już był, i różne krótkotrwałe terapię też, konsultacje psychologiczne też. Stąd duża samoświadomość. Ale niestety nie stać na psychoterapię. Jakbym w sumie wynajmowała pokój i wiedziała, że na pewno nie wyprowadzę się w przeciągu 3 lat to można w końcu ją zacząć
@JohnShelby aa, bo mnie namówił jak byliśmy razem na bon na zasiedlenie. A go nie musisz spłacić jeśli przepracujesz pół roku na umowę o pracę (co oczywiście mi się nie udało i muszę spłacić). No i spłacam na raty 500 zł miesięcznie. I oczywiście ktoś się nie dopłaca mimo, że ten bon poszedł na życie i zaległy czynsz wtedy, ehhh