Wpis z mikrobloga

1439 + 1 = 1440

Tytuł: Tomek na Alasce
Autor: Alfred Szklarski, Maciej Dudziak
Gatunek: podróżniczo-przygodowa
Wydawnictwo: Muza SA
Ocena: ★★★★★

Kto w młodości nie czytał "Tomków" ten nie miał prawdziwego dzieciństwa. Przecierałem oczy ze zdumienia i poczułem dreszczyk emocji gdy zobaczyłem nową książkę o przygodach Tomka Wilmowskiego. Wróciły wspomnienia z dzieciństwa gdy zaczytywałam się w tych przygodach. Z sentymentu ale i z pewną dozą ostrożności postanowiłem przeczytać. W końcu to tylko wydawnictwo oparte na notatkach Szklarskiego.
Miejsce wydarzeń to tytułowa Alaska, dokąd Tomek wyrusza na misję ratunkową.
Oczywiście towarzyszy mu żona Sally i wyjątkowy bosman Nowicki.
Wydaje mi się, że Sally jest stworzona jakby na kolanie, trochę bez pomysłu. Zdarzało się że zupełnie nie wiedziałem po co sama pcha się do jakiejś dziury z narażeniem życia.
Tadek Nowicki na szczęście tryska humorem i energią jak dawniej. Ta postać jest oddana najlepiej.
Bardzo doskwiera brak Smugi i Wilmowskiego. Te postacie zostały potraktowane bardzo po macoszemu. Ich nieobecność została wytłumaczona w zasadzie w jednym zdaniu: przygotowują się do kolejnej wyprawy dla Hagenbecka. Gryzie się to z opisywaną przez Tomka sytuacją, w której Hagenbeck wykorzystuje indian Nawaho do pokazów w cyrku, którą Tomek bardzo przeżywa.
W książce jest wiele zbiegów okoliczności, które w pewnym momencie zaczynają przeszkadzać. Niektóre sytuacje są wplecione w wątek jakby na siłę, a inne znów aż proszą się by poświęcić im nieco więcej miejsca. Z perspektywy dorosłego człowieka, który kiedyś czytał z pasją te przygody uważam że książka jest napisana jakby na kolanie, na szybko. Trochę rozczarowuje. Jest to jednak książka dla młodzieży więc pewne skróty i uproszenia trzeba wybaczyć.
Oceniam na 5, bardziej z sentymentu niż faktycznej wartości.

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

#bookmeter
Pobierz
źródło: comment_16279807417QpGAjIepWNQDWfhTShmZW.jpg